•013•

845 64 1
                                    

*bzz*
-Kto znowu do niej wypisuje?! -dźwięk wibracji telefonu JiSoo zaczynał doprowadzać mnie do szaleństwa.
-Nie czepiaj się. Pewnie ten chłoptaś pisze. -widziałam jak JiSoo myśli czy odstawić książkę.
-JiSoo ucz się. Jeśli oblejesz ten sprawdzian, rodzice cię ukatrupią.
-Coś ty młoda! Lepiej mu odpisz, bo jeszcze pomyśli że się nim nie interesujesz i zostawi cię dla innej.
-Co ty bredzisz Yoongi?! JiSoo, nie pisz z nim teraz. Niech myśli że masz coś ciekawszego do roboty niż czekanie aż on do ciebie napisze. -grzmotnęłam surowym wzrokiem w demona siedzącego na ramie łóżka, a on tylko się uśmiechnął cwaniacko.
-Młoda.. ostatni raz mu odpisz. -dziewczyna posłusznie zostawiła otwartą książkę i na niej położyła telefon.
-Yoongi~ -jęknęłam zmęczona.
-Czego.
-Dlaczego tak bardzo utrudniasz mi życie? -potarłam bolące mnie skronie.
-Ja ci nic nie utrudniam. -wzruszył ramionami i obracał swój medalik w palcach.
-Utrudniasz. -usiadłam nafukana z założoną nogą na nogę i splecionymi rękoma na piersiach.
-To ty chcesz się trzymać surowych zasad i nie odstępować od książek. To o wiele trudniejsze od luźnego życia towarzyskiego.
-Coś ty się taki mądry na raz zrobił? -przymrużyłam oczy.
-Bo wiem co gadam.
-Chyba „mówię".
-No widzisz? O to mi właśnie chodzi. Ty zawsze wszystko chcesz robić idealnie. Zrozum, że człowiek na dłuższą metę tak nie da rady.
-JiSoo jakoś nie miała z tym problemu.
-Ale twoja malutka JiSoo zaczyna dorastać. -wlepił we mnie swoje czarne oczy i dreszcz przeszył mnie na wskroś. Znów poczułam ten sam chłód co przy pierwszym spotkaniu z tym demonem. -Zrozum, że ludzie nie są jak TY. -położył się na łóżku i odwrócił głowę tak, żeby na mnie nie patrzeć.
Pojawiłam się siedząc tuż obok Yoongiego i zerknęłam kontrolnie na JiSoo. Dziewczyna skończyła pisać i wróciła do czytania książki, a ja mogłam odetchnąć z ulgą, że wróciła po rozum do głowy.
Chłopak wciąż leżał z twarzą odwróconą w drugą stronę.
-Yoongiii... -nie reagował więc ponowiłam próbę kontaktu. -Yoongiś.. -lekko potrząsnęłam jego ramieniem, ale wciąż nic. Widzę, że mnie totalnie zlewa i nie podoba mi się to.
Wgramoliłam się na klatkę piersiową chłopaka i usiadłam na niej po turecku. -Yoongi..
-No czego chcesz ode mnie??
-Oh, jednak mnie słyszysz. -uśmiechnęłam się od ucha do ucha, a on wciąż był ponury.
-Złaź ze mnie klucho.
-Nie, dopóki JiSoo nie nauczy się do testu.
-Serio.......?
-Tak. -powiedziałam stanowczo. Chłopak westchnął i przestał się wiercić. Siedziałam tak i rozglądałam się dookoła by jakoś zająć sobie ten czas. JiSoo wyglądała na taką co się uczy, więc przestałam ją pilnować.
Spojrzałam na twarz Yoongiego. Miał zamknięte oczy. Czyżby śnił? Może faktycznie, bo skoro potrafi czytać w myślach to może sen też jest w jego naturze.. W sumie co noc znika albo zaszywa się gdzieś i nie odzywa się przez cały czas kiedy jest ciemno. Może wtedy idzie śnić?
Delikatnie zmieniłam pozycję na bardziej stabilną i usiadłam na chłopaku w rozkroku. Pochyliłam się troszeczkę i złapałam kosmyk jego włosów. Nie reagował. To było naprawdę miłe uczucie. Yoongi ma inne włosy w dotyku niż ja. Są milutkie! Przez przypadek mój palec zetknął się ze skórą chłopaka. Przejechałam opuszkami palców po jego twarzy. Była taka gładka i delikatna.. Jego oczy były ozdobione długimi rzęsami, na które wcześniej nie zwróciłam uwagi. Uśmiechnęłam się sama do siebie, aż zwróciłam uwagę na usta. Były takie.. normalne. Wolną dłonią dotknęłam swoich warg dla porównania czy są takie jak Yoongiego. Przy okazji przypomniał mi się moment kiedy pokazał mi jak się czyta w myślach. Dlaczego musiał wtedy złączyć nas właśnie ustami? Mimo tego jak niemiła jego myśl była, to sam proces wydawał się być przyjemny.

Demon(y) życia // SugaWhere stories live. Discover now