•018•

814 59 7
                                    

Tego samego dnia, na lekcji wf JiSoo potknęła się przez przypadek przez co kolejny raz została wyśmiana. Starałam się całą sobą by nie brała tego wszystkiego do siebie co oczywiście się udało.
Po zajęciach sportowych JiSoo skończyła lekcje. Gdy zbliżała się do swojej szafki, zauważyła że stoi przy nich chłopak, z którym ostatnio dużo pisała.
-Żarówka, zobacz kogo mu tu mamy. -Yoongi podrzucił mnie na plecach i próbował przywołać do żywych.
-JiSoo? -mruknęłam osłabiona, a gdy uniosłam głowę by zobaczyć co się dzieję poczułam wielki niepokój. -JiSoo! -zeskoczyłam z pleców demona i próbowałam dobiec do dziewczyny ale było już za późno.
Stał tam nie tylko on.. byli tam też jego koledzy i wszyscy mieli na telefonach zdjęcia JiSoo kiedy podnosiła sweter.
-Nie.. -mój głos zacząć się załamywać, a kolana same ugięły się pod moim ciężarem.
-Młoda zrób to! -Yoongi krzyknął w stronę naszej podopiecznej, a sam wziął mnie na ręce tak, jak ludzie niosą panny młode.
Przez lekko otwarte oczy widziałam jeszcze jak JiSoo spoliczkowała tego chłopaka i pobiegła w naszą stronę by udać się do domu cioci.

Moja głowa bezwładnie opadała wciąż na ramię Yoongiego.
-Co się z tobą dzieje? Jakoś cię nie poznaję. -mówił do mnie, a ja jedyne co czułam to tępy ból w głowie. Nigdy tak nie było...
Czyżby to przez to, co dzieje się z JiSoo?

Ciocia od razu podała obiad pod nosek JiSoo.
-Jak ci minął dzień w szkole kochanie? -zapytała siadając obok.
-Był do kitu. -burknęła.
-Chciałabyś może o tym porozmawiać? -kobieta położyła dłoń na ramieniu dziewczyny, a Yoongi zabrał mnie do innego pomieszczenia.

-Yoongi..
-Cicho bądź. -ostrożnie położył mnie na łóżku i przyglądał mi się w ciszy.
-Co się tak gapisz? -na moje pytanie twarz chłopka rozpromieniła się i zaczął głaskać mnie po głowie.
-Widzę, że ktoś tu odzyskuje powoli siły.
-Ja muszę przytulić JiSoo. -próbowałam się podnieść ale Yoongi przyparł mnie do łóżka.
-A a a a... nie wstawaj. Musisz odpoczywać.
-Przecież nic mi nie jest.
-No właśnie widzę. Nosiłem cię cały dzień na rękach! -zrobił minę jakby próbował mi wmówić że jest zmęczony.
-Co z JiSoo?
-Rozmawia z ciocią.
-A o czym myśli? -zmarszczyłam czoło.
-Nawet jak jesteś słaba to myślisz o innych zamiast o sobie..-Yoongi pokręcił głową i nie odrywał ode mnie wzroku.
-Powiedz mi Yoongi.. chce wiedzieć. -chłopak chwile przyglądał mi się jakby próbował rozwiązać trudne zadanie po czym ujął w dłoń mój podbródek i złączył w pocałunku.

„...powiem o wszystkim cioci. Może chociaż ona mi pomoże...
Rozmowa z ciocią pozwoli mi trochę zrzucić z siebie.."

Nagle...
Cisza.

Jedyne co teraz czułam to usta Yoongiego na sobie. To było jak magiczna chwila. Totalna cisza, nic dookoła nas nie istniało.

Chłopak skończył z cichym cmoknięciem moich ust i nic nie mówiąc odsunął się na bezpieczną odległość.
-Yoongi.. -jedynie potrafiłam wyszeptać jego imię ze zdumienia. Nigdy nie odczuwałam takiego ciepła w moim podbrzuszu.
-Już wiesz o czym myśli. -odpowiedział jakby niewzruszony i nie łapiąc ze mną kontaktu wzrokowego zniknął.

Fffffffffff!!!!
Mamy kolejny rozdział.
Czyżby coś między naszą dwójką się zmieniło?
Dowiemy się w następnych rozdziałach

Piszę, że „my" bo sama nie wiem co będzie dalej XD

Demon(y) życia // SugaHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin