36

595 21 0
                                    

Obudziłem się zadowolony będąc wtulonym w.. Poduszkę? Rozejrzałem się po pokoju, Jimin'a nigdzie nie było. Wstałem powoli z łóżka i ubrałem na siebie bardzo dużą koszulkę chłopaka, która zakrywała połowę moich ud.
Wyszedłem z pokoju i kiedy miałem już schodzić ze schodów usłyszałem rozmowę Jimin'a i jakiegoś chłopaka.

-Wydaje mi się, że te będą najlepsze... Są bardzo orginalne. - Odezwał się drugi rozmówca. Po chwili ujrzałem jakiegoś blondyna, który siedział na kanapie obok bruneta. Przeglądali razem jakieś kartki...

Wycofałem się w ostatniej chwili, gdyż brunet mnie zauważył. Wróciłem do sypialni i usiadłem na łóżku. Patrzyłem na swoje chuda nogi, aż magle do pokoju wszedł Jimin, zamykając za sobą białe drzwi.

-Wiesz... Przyszedł mój kolega z pracy i..

-Okej. - Wyprzedziłem go. Nie musi mi się tłumaczyć przecież.

***

Po kilku godzinach przyjaciel Jimin'a postanowił opuścić dom bruneta. Przez całe te godziny przesiedziałem w pokoju będąc cicho, a przy okazji się ubrałem w wczorajsze ciuchy. Inaczej wyobrażałem sobie ten poranek.. 

Zszedłem na dół, gdzie był brunet i coś robił w kuchni.

-Długo kazałeś na siebie czekać. - Westchnąłem w jego stronę. Słysząc mój głos Starszy na mnie spojrzał.

-Przepraszam Cię, Jungkookie, ale tak niestety wyszło.. - Podszedł do mnie. Nie mam zamiaru się obrażać, bo przecież jestem dorosły i nie chcę mieć problemów z Hyung'iem. Jednakże było mi trochę przykro...

-Okej, rozumiem. - Lekko się uśmiechnąłem i oparłem się o jakąś komodę.

-Nie jesteś na mnie zły?

-Nie, czemu miałbym być? 

-Ech... Nieważne. - Szeroko się uśmiechnął.

-Niestety... Dzisiaj idę do pracy... - Mruknął niezadowolony.

-Mówiłeś, że nie idziesz. - Skrzyżowałem ręce na piersi.

-Wiem, Jungkookie, ale dzisiaj muszę. - Posmutniał.

-Zawsze musisz. - Spojrzałem na niego przelotnie i poszedłem na górę po swoje rzeczy. Okej, teraz mnie wkurwił. Zapewniał mnie, że w weekend poświęci czas na mnie, gdyż w tygodniu widzimy się.. Raz? Może góra dwa. Ale ja też chciałbym być zaszczycony i choć raz się z nim zobaczyć.

Wziąłem telefon i bluzę, po czym wróciłem na dół.

-Co Ty robisz? - Podszedł do mnie, kiedy już byłem w przedpokoju i ubierałem buty.

-Zadzwoń, jak znajdziesz dla mnie chodź pięć minut. - Ubrałem bluzę i wyszedłem. Już mnie denerwuje...

***

Droga do domu zajęła mi trochę długo. Kiedy wszedłem do mieszkania od razu tego pożałowałem.. Było tu pusto i nudno. Skierowałem się w stronę kuchni i zrobiłem coś do żarcia, no tak - nie jadłem cały ranek, a w dodatku wczorajsze popołudnie również musiałem przeżyć bez jedzenia. Super.

Usiadłem z miską ramenu na kanapie i zacząłem przeglądać instagrama... To żart...Jimin kilka minut temu wrzucił zdjęcie z tym swoim "kolegą" z pracy.. Fajnie...

_____

Jestem największym debilem na świecie. Jak dodawałem tą książkę na nowo w maju nie dodałem tego rozdziału skapnąłem się dwa miesiące poźniej -,-

Losing The Love - Część Pierwsza (ZAKOŃCZONE)Where stories live. Discover now