37

588 33 3
                                    

Przez cały dzień siedziałem w domu smutny, przez to wszystko, co się stało. Przez cały dzień Jimin nie raczył do mnie zadzwonić, a kiedy ja dzwoniłem on nie obierał. Na instagrama ma czas, ale na mnie już nie, prawda? Wrzucił dzisiaj kilka zdjęć, ale co najgorsze nie sam, a z tamtym blondynem, który dzisiaj był u niego. Nie wiem, co mnie bardziej boli, czy to, że mnie olewa, czy - to że jest z tamtym kolesiem.

Było już dawno po zmroku, a ja postanowiłem przeprosić tamtego debila. Droga zajęła mi około godziny. Kiedy byłem przed jego domem zobaczyłem, że światło się pali w salonie.. Bez wahania zapukałem do drzwi, co najśmieszniejsze nikt nie otworzył. Nie uwierzę, że Starszy już śpi.. O tej porze zawsze siedzi na telefonie, więc na pewno nie śpi.. Zapukałem ponownie, jednakże... Otworzył blondyn o ciemnych, jak smoła oczach.

-Emm.. Jest Jimin? - Po co ja się głupio pytam?

-A... Ty kim jesteś? - Zapytał podejrzliwie.

-Nie muszę Ci się tłumaczyć. - Westchnąłem i jak gdyby nigdy nic wszedłem do mieszkania. Wszedłem do salonu, a na kanapie siedział Hyung.

-Jungkookie? - Zapytał zdziwiony wstając. - Co Ty tu robisz?

-No nie wiem, przyszedłem przeprosić? Ale najwidoczniej niepotrzebnie, skoro masz towarzystwo.. - Wymamrotałem - Dzwoniłem do Ciebie, zauważyłeś? A nie... Przepraszam, byłeś przecież tak zapracowany, że nawet nie mogłeś sprawdzić, no tak... Zapomniałem. - Udawałem zdziwionego.

-Po prostu myślałem, że chcesz mi tylko dogadać i jak widać się nie myliłem. - Skrzyżował ręce na piersi.

-Em.. O co chodzi, Chim? - Podszedł do Starszego i stanął za nim.

-"Chim"? - Patrzyłem na nich. Już sobie znalazł zastępstwo?!

-Może porozmawiać na osobności? - Zwrócił się do trochę niższego chłopaka.

-Tak.. - Powiedział i poszedł na górę.

-Kto to jest? - Powiedziałem trochę ciszej.

-To tylko przyjaciel... - Westchnął i podszedł do mnie bliżej. - A jeśli chodzi o to, że nie odbierałem, to przepraszam, ale myślałem, że chcesz trochę o tym pomyśleć, więc nie chciałem Ci przeszkadzać.

-To głupie. - Odrzekłem. - Poza tym skoro do Ciebie wydzwaniam, to to jest chyba oczywiste, że chcę porozmawiać. Ale wracając do tamtego chłopaka, to on jest tylko przyjacielem?

-Tak, Jungkookie. - Popatrzył na mnie z góry. Jakoś mu nie wierzę.. No ale już trudno. Nie chcę się z nim już dzisiaj kłócić.

-W takim razie, pa.. - Zacząłem iść w stronę drzwi wejściowych.

-Już idziesz? - Zapytał zakłopotany.

-Tak, nie chcę wam przeszkadzać. - Z lekkim smutkiem w głosie poszedłem do domu.

Smutno mi...

_____

Losing The Love - Część Pierwsza (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz