22.

902 85 19
                                    

Tak długo, jak ze mnie nie zrezygnujesz, ja nigdy nie zrezygnuję z ciebie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tak długo, jak ze mnie nie zrezygnujesz, ja nigdy nie zrezygnuję z ciebie.

Taehyung odwzajemnił pocałunek zaciskając dłoń na ramieniu Jungkooka. Nie tak wyobrażał sobie ich pierwszy pocałunek. Gdy o tym myślał przed oczami miał kolację, taką jak ta którą mieli u niego w mieszkaniu jednak nie zamieniłby tego nawet gdyby miał na to szansę. Ten pełen łez i bólu pocałunek miał w sobie coś magicznego, co tylko umacniało ich uczucie.

Jungkook przerwał pocałunek i ponownie schował twarz w szyi młodszego. Taehyung ze zdziwieniem zauważył że się trzęsie, więc wsunął dłoń pod podartą koszulkę zaczynając głaskać jego plecy.

- Już wszystko dobrze. - Wyszeptał. - Teraz już wszystko będzie dobrze.

Jungkook milczał przez kilka sekund.

- Gdzie jest Jimin? - Słowa były stłumione i Taehyung z trudem je zrozumiał. - Potrzebuje kapsułek. Nie brałem ich od zbyt długiego czasu i...

Taehyung zamrugał z zaskoczeniem dopiero po chwili orientując się o czym mówi wampir. Wplótł dłoń we włosy Jungkooka przyciągając Jungkooka do kolejnego czułego pocałunku.

- Napij się. Ofiaruję ci moją krew.

Jungkook próbował się odsunąć jednak uścisk był zbyt silny.

- Nie mogę tego zrobić. Taehyung ja...

- Jungkook... ufam ci. Potrzebujesz tego, a ja chcę być tu dla ciebie.

Wampir przez kilka sekund przyglądał mu się z wahaniem, jednak pragnienie okazało się zbyt silne by je powstrzymać.

- Jeżeli tylko... musisz mi powiedzieć. - Mimo że wampir miał wyraźny problem by znaleźć odpowiednie słowa Taehyung doskonale wiedział o co mu chodziło. Kiwnął krótko głową i po chwili poczuł niewielkie ukłucie w dole szyi. Jednak ból którego podświadomie się spodziewał nigdy nie nadszedł. Zamiast tego pojawiło się przyjemne mrowienie, które rozeszło się po całym jego ciele. Westchnął cicho zaciskając dłoń na włosach chłopaka, przyciągając go bliżej.

Jungkook wyczuwając jego reakcje zamruczał z zadowoleniem opuszczając się niżej, na tyle że ich ciała przylegały do siebie na całej długości. Taehyung westchnął cicho zginąć lekko jedna z nóg, robiąc tym samym więcej miejsca wampirowi. Jungkook nie mogąc się powstrzymać wbił kły głębiej wygrywając z piersi Taehyunga cichy krzyk. Reakcje młodszego tylko podsycały pragnienie Jungkooka, nie tylko względem krwi ale także samego Taehyunga. Coraz trudniej było oprzeć się instynktowi i blondyn wbił paznokcie w skórę jego ramienia z głośnym westchnieniem Jungkook przegrał walkę z samym sobą poruszając się powoli i z rozwagą dopóki nie zapełnił obu ich pragnień.

Odzyskawszy siły podniósł się na nogi i delikatnie wziął Taehyunga w ramiona. Gdy tylko otworzył drzwi Jimin wraz z Seokjinem zerwali się z kanapy, spodziewają się najgorszego. Starszy omiótł postać młodszego zatrzymując wzrok na jego czerwonych od przygryzania ustach, zamglonych oczach i ugryzieniu, które w tej pozycji było doskonale widoczne. Całości obrazu dopełniał jego blady odcień skóry, z zarumienionymi policzkami i roztrzepanymi włosami.

Sweet BloodWhere stories live. Discover now