24.

857 76 8
                                    

"Niezdolność do działania ze strachu przed ryzykiem to jak być martwym już za życia"

Deze afbeelding leeft onze inhoudsrichtlijnen niet na. Verwijder de afbeelding of upload een andere om verder te gaan met publiceren.

"Niezdolność do działania ze strachu przed ryzykiem to jak być martwym już za życia"

Jungkook posadził Taehyunga pośród skołtunionej pościeli klękając między jego nogami. Chwycił dłonie blondyna w swoje, gładzać ich powierzchnię kciukiem.

Nie spodziewał się powrotu Yoongiego, część niego miała nadzieje że zamienił się w proch i ta część przeszłości została pochowana. Cieszył się szczęściem przyjaciela, jednak wiedział jak niebezpieczny potrafi być czarnowłosy.

- Możesz się jeszcze wycofać. - Zamruczał cicho. - Możemy być razem, ale nie musisz brać w tym udziału.

Taehyung zacisnął palce na dłoniach Jungkooka.

- Wiem że chcesz mnie chronić. I naprawdę to doceniam, ale nie mogę się wycofać. To też moja walka, teraz kiedy oni... - Blondyn wziął głęboki uspokajający oddech zanim był w stanie kontynuować. - Chcę ją pomścić. Wiem że to mi jej nie zwróci ale i tak chce to zrobić.

Jungkook uśmiechnął się lekko mogąc się tego spodziewać. Taehyung mimo delikatnej budowy i wątłego śmiertelnego ciała miał duszę wojownika.

Pukanie do drzwi rozbiło kojącą ciszę która zapadła po tym wyznaniu. Jimin uchylił drzwi rzucając im szybkie spojrzenie.

- Yoongi chce zaraz wyruszać. Mówi że nie ma czasu do stracenia.

Jungkook pokiwał głową.

- Daj nam jeszcze kilka minut. Musimy się przygotować.

Jimin wycofał się na powrót zamykając za sobą drzwi. Jungkook podniósł się i z przestronnej szafy wyciągnął identyczną parę ubrań. Rzucił część w stronę młodszego zaczynając zdejmować koszulkę. Taehyung nie zadając żadnych pytań zrobił to samo przebierając się w czarne spodnie i czarną bluzkę z długim rękawem.

Gdy obaj byli gotowi Jungkook zatrzymał Taehyunga przy drzwiach z niepewnym wyrazem twarzy.

- Cokolwiek się stanie... nie wiem czy będę w stanie zapewnić ci bezpieczeństwo - Widząc że blondyn chce się odezwać zacisnął lekko dłoń na jego nadgarstku. - DLatego chcę żebyś to miał.

Wampir wyciągnął dłoń Taehyunga i położył na niej trochę większy niż kuchenny nóż.

- Będziesz tym w stanie obronić się nie tylko przed łowcami ale także przed wampirami. Jeżeli ja nie zapewnie ci bezpieczeństwa, to zapewni.

Taehyung zacisnął palce na rękojeści. Taehyung rozumiał jak wielkim zaufaniem obdarzył go Jungkook. Jedyna broń która była w stanie skrzywdzić ich gatunek, skrzywdzić najbliższych mu ludzi znajdowała się w dłoniach Taehyunga.

- Wygramy tą wojnę Jungkook. - Taehyung uśmiechnął się lekko i otworzył drzwi dołączając do pozostałych w salonie. Jungkook podążył za nim ciesząc się z entuzjazmu Taehyunga jednak nie podzielając go.

Sweet BloodWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu