eleven

21.3K 1.2K 1.6K
                                    

chapter

eleven ♡🌌♡

Kiedy Taehyung po piętnastu minutach nadal nie wracał z łazienki, zaczynałem się niepokoić

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kiedy Taehyung po piętnastu minutach nadal nie wracał z łazienki, zaczynałem się niepokoić.
Dlatego też odszedłem od stołu, żeby zobaczyć co się z nim dzieje.

Zapukałem lekko do drzwi, ale nie słysząc żadnej odpowiedzi po prostu wszedłem do środka.

Taehyung leżał na środku łazienki, wciąż zarumieniony, wachlując się rękami.

„Gorąco mi, hyung.", jęknął, a ja przełknąłem ślinę.

Nie miałem zamiaru... aż tak go podniecić.

Zamknąłem za sobą drzwi, lepiej żeby rodzice nie widzieli w jakim był stanie.

Klęknąłem obok niego, zauważając wybrzuszenie w jego spodniach. W mojej głowie plątało się wiele myśli. Co powinienem zrobić?

„Kookie.", jęknął głośno. Zaraz sprawi, że ja też się podniecę. Jego jęki były zbyt niewinne i urocze.

Nie mogąc się powstrzymać, przywarłem do niego ustami. Taehyung chętnie oddawał pocałunek, a jego oddech przyspieszył jeszcze bardziej.

Znalazłem się nad nim, wspierając się na rękach, a Taehyung zaczął się o mnie ocierać. O mój Boże.

Tae zaczynał jęczeć coraz głośniej, a ja w obawie, że ktoś usłyszy zasłoniłem mu usta ręką.

Na mnie też bardzo działało to, jak potrzebująco ocierał się o mnie. Czułem jak powoli robię się twardy, to było takie niewłaściwe.

Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi i oboje zastygliśmy w bezruchu. Kurwa, nie teraz.

"Wszystko dobrze?", zapytała moja macocha z zaniepokojeniem. Musiała jednak usłyszeć jęki  Taehyung'a.

Chłopal zaczął ssać moje palce, a ja sam prawie nie zaskomlałem na ten widok.

Wiedziałem, że robił to niewinnie i prawdopodobnie był najczystszą duszyczką na tym świecie, jednak nie mogłem przestać wyobrażać sobie, że w jego buzi jest coś innego niż moje palce.

„Tak, wszystko jest w porządku!", odpowiedziałem jej, mając tylko nadzieję, że nie wejdzie do łazienki.

Całowałem jego mleczne obojczyki, uważając na to, żeby nie zostawić na nich żadnych malinek. Wiedziałem, że chłopak jest coraz bardziej podniecony, ale nie chciałem niczego przyspieszać. Wiedziałem, że jest delikatny i nie chciałem go niczym zranić.

„Ta- tatusiu.", zaskomlał doprowadzając mnie do gorączki.

„Tak, maluszku?", zapytałem chrapliwym głosem.

My Innocent Stepbrother | Taekook ✓ Where stories live. Discover now