[11]

803 99 72
                                    

ja wczoraj publikowałam rozdział? XD




Yoongi zasnął na kanapie, a obudził na podłodze. Poszedł do łazienki i postanowił się ogolić. Gdy to robił, zastanawiał się, dlaczego nie przebudził się, kiedy spadł. 

Wyjątkowo nie zaciął się podczas golenia. Rozebrał się, zostawiając na sobie tylko bieliznę. Było wcześnie, dlatego nie bał się, że Yeong go zobaczy. Wyszedł z łazienki, aby z walizki znajdującej się w salonie (potrafił po powrocie do domu z wycieczki nie wyjąć z torby rzeczy przez nawet dwa tygodnie) wybrać jakieś ładne ubrania. 

Ubierał się, uważnie oglądając swoje ciało. Po trzech dniach dalej widniały na nim ślady po tamtym wieczorze. Sięgając po spodnie, poczuł czyjś wzrok na sobie. Obrócił się i krzyknął.

-- Co ty tu robisz? -- po chwili spytał siedzącego na kanapie bruneta.

-- Oglądam cię. -- odparł bezwstydnie.

-- Hoseok, pytam cię, co robisz na mojej kanapie. I jak ty tu wszedłeś? Przecież na noc zamykam drzwi. -- pytał. Zignorował już fakt, że mówił coraz głośniej i mógł obudzić czterolatka. Był w bokserkach i przydługiej koszulce, więc i tak najważniejsze rzeczy zostały zasłonięte.

-- Dzisiaj nie zamknąłeś. Twój klucz wpadł do mojej torby i rozpakowując się, znalazłem je. Kiedy do ciebie przyszedłem, to już postanowiłem zostać i zakluczyłem drzwi, i położyłem się koło ciebie. 

-- Dobra, nieważne. -- wskoczył na jego nogi. -- Yeongie ze mną rozmawiał.

-- O czym?

-- O mnie, tobie i mieszkaniu.

-- A dokładniej?

-- O twojej rozmowie z nim, w której omawialiście moją wagę i wspólne mieszkanie.

-- Wspólne mieszkanie?

-- Ja bardzo chętnie, tylko kto do kogo się przenosi?

-- Co? -- Jung już nie nadążał. Nie przypominał sobie, żeby mówił cokolwiek z tego, co starszy wymienił, Kimowi. Owszem, pamiętał nad pomysłem o wspólnym mieszkaniu, ale chciał się jakoś do tej rozmowy przygotować, być gotowym na pytania typu: po co? , dlaczego?. A tymczasem blondyn przystał na tę propozycję. Problemem pozostaje jego rozmowa z Yeongiem. Na dodatek malec podobno miał rozmawiać i z nim, i z Yoongim.

-- Ech... -- Min westchnął. Sądził, że to on nie ogarnia rankiem świata. -- Pamiętasz, jak Moo nie chciał w nocy iść z tobą, a koniecznie porozmawiać ze mną?

-- Tak.

-- Mówił mi o waszej rozmowie. Nie wiem, kiedy ona była, ale twierdził, że się rozmarzyłeś czy coś takiego, bo zacząłeś opowiadać o mnie w jakiś inny sposób. Mówiłeś mu, że martwisz się o mnie, bo jestem chudy, ale wspomniałeś też, że chciałbyś, żebyśmy zamieszkali razem. Kojarzysz?

-- Taak... -- odpowiedział po głębokim zastanowieniu się.

-- Chciałbym z tobą zamieszkać, skarbie. -- powiedział szeptem tuż koło jego ucha.

-- Ale rozmawiałem z nim też o tym, że martwię się o twoją przesadną chudość. -- odparł, także szepcząc. Zaczął smyrać jego szyję nosem. Wydało mu się, że starszy chce uciec, więc ułożył dłonie na jego biodrach, by na wszelki wypadek go przytrzymać. Chciał odbyć z nim tę rozmowę.

-- Mam szybką przemianę materii. -- prychnął.

-- To dlatego unikasz wspólnych posiłków, a jak już razem jemy, to zjadasz minimalną ilość? -- zapytał.

Yoongi nie odpowiedział. Hoseok wiedział, że jego obawy się potwierdziły.




dam, dam, daaaaaam

jeśli zdania są bezsensu czy coś takiego, to przepraszam, ale mam problemy z koncentracją i trudno było mi się skupić na pisaniu):

Thank you || Yoonseok ✔Where stories live. Discover now