[12]

780 84 54
                                    

W trójkę siedzieli przy kuchennym stole. Dorośli przerzucali jedzenie na talerzu, a czterolatek zjadał wszystko ze smakiem. Z niepokojem patrzył na większych, u których nie ubyło nawet grama.

-- Dlaczego nie jecie? -- spytał ich wreszcie, kiedy po kilku minutach nic się nie zmieniło.

-- Nie mamy ochoty, skarbie. -- odparł miękko blondyn z niemrawym uśmiechem.

-- Pokłóciliście się?

-- Skąd ci przyszedł do głowy taki pomysł? -- mężczyzna spojrzał na niego zaskoczony.

-- Bo się do siebie nie odzywacie i usiedliście z dala od siebie.

-- Uznaliśmy po prostu, że-

-- Yeong, wyjdź. -- Hoseok ostro przerwał starszemu wypowiedź, takim samym spojrzeniem obdarzając siostrzeńca.

Chłopczyk zatrząsł się delikatnie i czym prędzej opuścił pomieszczenie. Wujek nigdy się tak do niego nie zwracał, nawet kiedy coś przeskorbał. Przestraszył się.

-- Dlaczego kazałeś mu wyjść? Nie powiedział nic złego. -- odezwał się Min. W jego głosie wyczuć można było wściekłość i pretensję.

-- Jedz. -- odpowiedział sucho.

-- Mówiłem ci, dlaczego nie jem.

-- Myślisz, że mnie obchodzi to, że kurwa nie masz apetytu? To, że nie czujesz głodu nie oznacza, że nie potrzebujesz jeść.

Hoseok, gdy usłyszał powód niejedzenia swojego chłopaka, delikatnie mówiąc, wkurzył się. Nie rozumiał, jak można być tak głupim i nie jeść, bo nie czuje się głodny. Prawdę mówiąc, dalej nie był pewien, czy starszy mówił mu prawdę. W końcu gdyby to było spowodowane tylko tym, Min nie rzucałby się tak, nieprawdaż?

-- Odczep się ode mnie. -- warknął. Odsunął się od stołu i wyszedł. Nim Hoseok zareagował, usłyszał trzaśnięcie drzwi.

Wstał, od razu idąc do pokoju czterolatka. Powiedział mu tylko, żeby przyszykował się do wyjścia, bo mimo późnego powrotu i tak ma iść do przedszkola. Chłopiec posłusznie wykonał polecenie, a dodatkowo przez całą drogę do celu nie pisnął ani słowa.

***

24 nieodebrane połączenia
65 nieprzeczytanych wiadomości

Jung ignorował próby kontaktu Yoongiego. Nie poszedł dzisiaj do pracy. Nie dlatego, że mu się nie chciało. Nie wierzył mężczyźnie co do jego wyjaśnień, więc na własną rękę spróbował odnaleźć powód. Pamiętając, jak starszy opowiadał mu o swoim bracie mieszkającym w jego rodzinnym mieście. Po poproszeniu koleżanki z bloku o odebranie Kima z przedszkola i przetrzymanie go tyle, ile będzie trzeba, udał się do Daegu. Po błądzeniu po ulicach i zaczepianiu ludzi w poszukiwaniu brata Yoongiego, dotarł do jego domu. Wyjaśnił powód wizyty, przedstawił się i poprosił o krótką rozmowę.

Dowiedział się tego, czego chciał i wrócił do domu z numerem mężczyzny w telefonie. Znał już prawdziwy powód zachowania swojego chłopaka.

Po godzinie dwudziestej pierwszej zapukał do drzwi sąsiadki i z szerokim uśmiechem podziękował za opiekę nad malcem. Weszli do siebie i od razu położyli się spać. Brunet nie mógł się doczekać jutrzejszej rozmowy z blondynem.


Nie rozumiem, co tu się dzieje lalalala
To traci sens hshsh

Póki pamiętam: chcę Was zaprosić do nowej książki, która pojawi się jutro! Będę pisać z Boy_meet_devil !
T

ytuł: Fun

Pojawi się o 9, bo nie jestem pewna, co jutro będę robiła!

Pojawi się o 9, bo nie jestem pewna, co jutro będę robiła!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Thank you || Yoonseok ✔Where stories live. Discover now