[16]

985 93 157
                                    

Przejechali pół drogi w ciszy, nie licząc grającego w tle radia. Hoseok już wyraźnie się zasmucił, a Yoongi nie miał pojęcia, o co chodzi. Kiedy stanęli na światłach, Yoongi spytał:

-- Co się stało, kochanie?

-- Podobało ci się to?

Min popatrzył na niego i serce rozpadło mu się na kawałki. Nie mógł znieść widoku Hoseoka z szklanymi oczami, ale nie odwrócił wzroku.

-- Co mi się miało podobać?

-- To, jak on cię dotykał. Mogłeś po prostu powiedzieć, że ci nie wystarczam i masz ochotę na coś innego -- wyszeptał.

Pojazd ruszył, a oddech blondwłosego mężczyzny zatrzymał. Brunet nie brzmiał desperacko, jego głos nie wyrażał pretensji. Starszy czuł, że chłopak sądzi, iż jest niewystarczający.

-- Hoseokie, to nie tak. On zaczął mnie dotykać, wysyłać te wszystkie gesty... -- próbował się tłumaczyć.

-- A ty nie protestowałeś -- po jego policzkach spłynęły łzy.

Min nie wiedział, jak się obronić. Wszystko wydawało mu się takie denne, za słabe na wytłumaczenie. Wiedział, że słowa teraz nic nie dadzą. Musiał go przeprosić jakoś inaczej.

(a/n nie lubisz 18+? Nie czytaj tego)

Zaparkowali się przed blokiem, z którego się wyprowadzali. Min złapał dłoń młodszego w swoją. Mężczyzna nie protestował, ale w dalszym ciągu z jego oczu wypływały pojedyncze kryształowe łezki. Powoli wspięli się na trzecie piętro. Jung odkluczył mieszkanie i wszedł pierwszy. Za nim, jak cień, poruszał się Min. Po wejściu przyparł młodszego do drzwi.

-- Co ty robisz? -- spytał brunet, wyraźnie przestraszony.

-- Chcę ci pokazać, że nie potrzebuję nikogo innego. Wystarczasz mi ty i nie zamieniłbym cię za żadne skarby świata, jasne?

Nie czekając na odpowiedź, agresywnie, ale z uczuciem wpił się w jego wargi. Hoseok nie potrafił nie oddać pocałunku. Całe zwątpienie uleciało z niego niczym powietrze z balona. Pozwolił starszemu wprowadzić język do gry. Rozpływał się pod dotykiem blondyna, który błądził rękami pod jego koszulką.

Po kilku minutach odsunęli się od siebie. Yoongi złapał za koszulę bruneta i pociągnął go w stronę sypialni. Hoseok w ostatnim momencie zaciągnął jeden zamek w drzwiach.

Starszy delikatnie popchnął drugiego na łóżko i usiadł na jego udach. Podwinął mu koszulkę. Palcem tworzył różnorodne wzorki wokół jego pępka.

-- Jak chcesz się pobawić, skarbie? -- szepnął zmysłowo, zerkając na niego. Ten wzrok tylko jeszcze bardziej podniecił bruneta.

-- Chcę po prostu cię poczuć w sobie -- jęknął.

-- Dzisiaj nie ma żadnego po prostu -- odparł.

Jedną ręką masował przez spodnie jego penisa, drugą w dalszym ciągu kreśląc rozmaite wzory na brzuchu. Nagle przestał. Hoseok został brutalnie wyrwany ze stanu przyjemnego uniesienia. Jednym okiem spojrzał na dominującego, który teraz tylko go obserwował.

-- C-coś się stało? -- wydukał.

-- Chcę poobserwować twój nieskazitelny brzuch zanim pojawią się na nim ślady mojej miłości. -- mruknął.

Yoongi zdjął koszulkę z chłopaka i zaczął drażnić jego sutki. Z ust Junga znowu wydobywały się ciche pomruki. Mężczyzna ponownie złączył ich usta. Powolutku schodził pocałunkami coraz niżej. Od żuchwy, przez szyję, aż do podbrzusza, większość drogi znacząc fioletowymi śladami. Dalej przeszkodziły mu spodnie. Pytającym wzrokiem zerknął w górę, ale odchylona głowa bruneta utwierdziła go w przekonaniu, że jak najbardziej na ma pozwolenie na działanie.

Thank you || Yoonseok ✔Where stories live. Discover now