26.

715 92 14
                                    

15 kwietnia 2003 rok, godzina 14.32

— Tae, mogę się przytulić? — zapytał Jeon, podchodząc z wciągniętymi rękami do swojego chłopaka.

— Co to w ogóle za pytanie? — Taehyung podniósł brwi, odsuwając lekko krzesło i klepiąc swojego kolana, na których młodszy od razu usiadł.

— Nie chciałem ci przeszkadzać — mruknął, wtulając nos w szyję starszego. — Pójdziemy do Jimina?

— Z tego, co wiem, Jimin nie czuje się najlepiej. Rozmawiałem ostatnio z Yoongim i powiedział, że nie chce nawet wychodzić z domu, tylko cały czas leży albo ćwiczy — powiedział cicho brunet, czując jak Guk zaciska delikatnie na szyi palce.

— Dlaczego Jiminie musiał w to wpaść?

— Nie wiem, Gukkie, możemy tylko zgadywać. Choroby nie wybierają.

— Nie możemy mu pomóc? Może byśmy hmm... gdzieś pojechali? Tylko we czwórkę. Byłoby raźniej.

— Musielibyśmy pogadać z Yoongim i przekonać Jimina. Chociaż wystarczy tylko przekonać Jimina, Yoongi zrobi wszystko dla niego...

— Yoongi hyung jest czasem za bardzo oziębły.

— Yoongi taki jest dla wszystkich, tylko nie dla Jimina. Uwierz mi, że razem są taką obrzydliwie słodką parą.

— Taką jak my?

— Tak, Gukkie, taką jak my.

miłego~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

miłego~

memories| kth.jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz