*Kuba pov.*
Trwaliśmy chwilę w ciszy, a po jej twarzy spływały kolejne łzy. Przyciągnąłem ją do siebie i zamknąłem w szczelnym uścisku. Dziewczyna zacisnęła dłonie na materiale mojej bluzy, a jej cichy szlocha zamienił się w przeraźliwe łkanie. Łzami moczyła moją bluzie na klatce piersiowej. Nie mogłem jej zostawić jej teraz samej. Nie chciałem tego zrobił. Chce być przy niej w takich momentach, wspierać i służyć pomocnym ramieniem, na którym może się oprzeć, albo się w nie wypłakać.
- Nie zostawię Cię. - Mówię i cmokam jej włosy głaszcząc ją po plecach. - Kocham Cię i takie wyznanie tego nie zmieni.
- Dziękuję. - Mówi cicho przez łzy.
- Za co? - Marszczę brwi.
- Za to, że jesteś. Z Tobą wszytko jest łatwiejsze. - Mocniej wtula się w moje ciało, a łzy spływają jedna za drugą po jej policzkach.
- Chodźmy do środka. - Mówię cicho, kiedy dziewczyna się już trochę uspokoiła.
- Oddasz mi papierosy? - Pyta pociągając przy tym nosem. Wzdycha i niechętnie podaję jej pudełko, z którego wyciąga używkę. - Ale tylko jeden. - Ponownie zabieram jej opakowanie i odpalam zapalniczką używkę, którą się zaciąga. Kiedy kończy palić papierosa obejmuję ją ramieniem i zaprowadzam do pokoju. Przymykam za nami okno balkonowe i pomagam się położy Paulinie na łóżku.Kładę się obok i przyciągam brunetkę bliżej siebie. Przekłada nogę przez moje. Łapie ją pod kolanem i podciągam na wysokość bioder gdzie zatrzymuje ją i dalej trzymam.
Zasypiamy wtuleni w siebie.
*
- Cześć wszystkim. - Mówi Paulina, kiedy wchodzimy do pokoju chłopaków.
-Wszyscy gotowi? - Pyta Igor, a wszyscy odpowiadamy twierdząco. Siadam na łóżku Maćka obok Igora, a Paulina obok Natalii. - Co wy takie dziwne miny macie? - Zadaje pytanie Igor marszcząc brwi.
- Powiedziałam Kubie. - Szepce brunetka Natalii, która w odpowiedzi ściska jej dłoń i delikatnie uśmiecha.
- Nie wyspaliśmy się. - Kłamię i posyłam Igorowi delikatny uśmiech prosząc, aby więcej nie drążył.Około dwóch godzin później kupujemy bilety do Disneylandu i wchodzimy do środka.
Świetnie się bawimy chodząc po parku rozrywki, korzystając z różnych atrakcji w nim i pozując Wojtkowi do zdjęć wykonywanych aparatem.
Dziewczyny są w świetnych humorach. Widać, że Paulina chociaż na chwilę zapomniała o wydarzeniach z wczorajszej nocy, a ja cieszę się jej szczęściem.
*
Idziemy brzegiem plaży całą ekipą. Trzymam dłoń Pauliny w swojej i czuję jak co jakiś czas zaciska palce.
- Kto chętny na loda? - Pyta Krzysiek wskazując głową pobliską lodziarnię, na co Igor wybuch głośnym zaraźliwym śmiechem. - Idiota. - Kwituje czerwonowłosy.
- Ja chętnie. - Odpowiada Natalia.
- Ej, bo będę zazdrosny. - Mówi Igor przez śmiech.
- Naprawdę jesteś idiotą. - Parska Natalia.
- Ja też poproszę. - Paulina delikatnie się uśmiecha.Kierujemy się do wskazanej lodziarni, gdzie zamawiamy desery i siadamy przy stoliku, przy którym czekamy na nasze zamówienie.
- To powiecie nam w końcu dlaczego rano mieliście takie chujowe humory? - Pyta Igor.
- Po prostu wieczorem mieliśmy poważniejszą rozmowę. - Mówi Paulina zanim zdążę cokolwiek powiedzieć.
- Na temat? - Draży dalej.
- Nie interesujący Ciebie. - Mówię.
- Mojej siostry. - Odpowiada Paulina. Łapię ją za dłoń pod stołem dodając jej otuchy.
- Masz siostrę? - Wtrąca się Krzysiek.
- Miałam. - Prostuje brunetka. Słyszę jak głos jej się łamie.
- Przepraszam. Nie wiedziałem. - Mówi zmieszany Igor.
- Nikt z Was nie wiedział. - Mówi Natalia.
- Zmieńmy temat. - Sugeruje Adam, a wszyscy przytakują. - To jak Wam się podobało w Disneylandzie? - Pyta mieszając kawę, które właśnie nam podali.
- Magiczne miejsce. Przeniosłam się w czasie do dzieciństwa. Znów miałam 8 lat! - Mówi szczęśliwa Paulina.
- Zdecydowanie. - Potwierdza blondynka. - Mam zdjęcie z Myszką Miki! - Wyciąga telefon i pokazuje mi i Paulinie swoje zdjęcie w towarzystwie ogromnej Myszki i Igora, przez co Paulina uśmiecha się jeszcze szerzej. - To miejsce ma niesamowity klimat. - Wzdycha.
- Yhym. - Odmrukuje brunetka upijając łyk kawy z białego kubka.
- Kto zgadnie z kim ja mam zdjęcie? - Pyta Igor siedzący obok Natalii.
- Z Olafem. - Mówi wesoło Paulina. - Chyba każdy już wiedział wasze zdjęcie. Dwa bałwan w jednym miejscu. Na dodatek w środku lata. - Po tych słowach parska śmiechem, jak reszta towarzystwa, a Igor udaje obrażonego. Naszą rozmowę przerywa kelner, który zaczyna rozkładać na stole zamówienia.Zjadamy desery i wracamy do hotelu. Przez późną godzinę rozchodzi my się do swoich pokoi, gdzie wykonujemy wieczorną rutynę i zmęczeni zasypiamy.
_______________________
6/7
Rozdział miał być o 12 w południe, a mamy 12 w... nocy. Ja i organizacja czasu nie jesteśmy zbyt dobrze dobraną parą 😂
![](https://img.wattpad.com/cover/155327246-288-k247783.jpg)
YOU ARE READING
Spotkanie | Quebonafide
FanfictionCzy jeden koncert może zmienić wszystko ? Czy jedno spojrzenie starczy by się zakochać? Czy jeden wypadek może zmienić wszystko? Czy wszystko musi się tak potoczyć? Okładka powstała z pomocą @villainous_fan_page