2

635 49 6
                                    

Raimbow Dash

Dzisiaj rano obudziłam się z potwornym bolem głowy. Nie wiem z czego to wynikało. Zapomniałam o tym tylko wtedy, kiedy z mojego telefonu wydobył się dźwięk. Twilight do mnie napisała. Westchnęłam, bo pewnie znowu coś szykują, a ja nie mam na to ochoty. I nie myliłam się. Treść wiadomości mej przyjaciółki brzmiała tak:
,, Hej kochana! Dzisiaj z dziewczynami szykujemy imprezę, może wpadniesz?". Ciężko westchnęłam. Co jej miałam odpisać? Nie chciałam iść. Cierpiałam przez miłość do Apple...

Po odpisaniu jej, że nie zamierzam iść, poszłam do łazienki przemyć twarz. Popatrzyłam w lusterko i zobaczyłam dziewczynę ze smutną miną, rozczochranymi włosami i worami pod oczami. Zawsze byłam tą uśmiechniętą i pełną energii. Zawsze się wysypiałam. Zawsze wychodziłam gdzieś z moimi przyjaciółkami. Ale wiecie co? To cholernie boli. Ta miłość do mej wybranki. Serce mi biło kiedy ją widziałam...

Po ogarnięciu się i zjedzeniu śniadania popatrzyłam w telefon. Dostałam nową wiadomość od Twilight. Była tylko jedna, więc nie próbowała mnie przekonywać, bo znając moją przyjaciółkę musiała być napisać sto wiadomości, żeby wszysyko wygarnąć. Pewnie dała sobie spokój i odpisała tylko ,,Ok" czy coś w tym stylu. Ale się myliłam. Weszłam w czat i zobaczyłam wiadomość, której nigdy się nie spodziewałam...

------------------------------------------------------
Dzisiaj taki krótki rozdział. Dziękuję za każde wyświetlenie. Do następnego

,,Te myśli" (AppleDash-yuri)Where stories live. Discover now