9

374 30 10
                                    

Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Miałam już tak od kilku dni. Od miesięcy ciągle schorowana, przybita, nie mająca pomysłu na swe życie. Taka właśnie byłam. Wstałam i rozejrzałam się po pokoju. Sarah nie było. No tak. Wczoraj wyszła. Kupiła sobie sukienkę i poszła na imprezę.
Ogarnęłam się i weszłam na messengera. 50 wiadomości. Serio? I te wszystkie od Sunset. Czego ona chciała? Przyczepiła się mnie...Dlaczego? Weszłam w konwersację. Spamiła mi tym, czemu się nie oddzywam. Ech...nie chciało mi się jej odpowiadać. Swoją drogą moje ,,przyjaciółki" w ogóle się do mnie nie oddzywały. Dziwne. Pewnie nie chcą mnie już znać. Odłożyłam telefon i włączyłam telewizor. Bez żadnego rezultaty przewijałam kanały, na których były jakieś beznadziejne seriale i talentshow. Nuda. Nagle otworzyły się drzwi. W progu ujrzałam mocno umalowaną, wyzywająco ubraną Sarah. Zmarszczyłam czoło widząc tą dziewczynę. Nagle one weszła do ubikacji i słyszałam jak wymiotuje. No tak. A czego miałam się po niej spodziewać? Nie wiem po kim ona to miała. Moi rodzice zawsze byli ,,poukładani". Dobrze, że nie chcieli mnie wydać za mąż, bo tego bym nie chciała. Chyba, że z Apple Jack mogłabym się ożenić. Ale tylko w marzeniach. Ona mnie wykorzystała. Muszę o niej zapomnieć i zakochać się w innej, bardziej wartościowej dziewczynie, która mnie nie wykorzysta i pokocha mnie. Nie wiem jaka miałaby być ta dziewczyna, ale musiałaby spełniać te warunki.

*Kilka tygodni później*
-Jesteś zboczona!- zaśmiałam się do Sunset kiedy pokazała mi swoją ulubioną książkę. Tak. Zaprzyjaźniłyśmy się. Ona bardzo mnie wspierała i zdążyłam już zapomnieć o Apple i tamtych ,,przyjaciółkach". -No wiem- uśmiechnęła się. Patrzyła na mnie przez chwilę i powoli dotknęła mojej ręki. Poczułan jak serce mi szybciej bije. Ona się zarumieniła. Wyglądała tak słodko i ślicznie...Czekaj...Co? Rainbow nie mów, że się zakochałaś. Nie, nie! To niemożliwe. Nagle jej twarz przybliżyła się do mojej twarzy. Po chwili jej wargi dotknęły moich. Pocałowała mnie, a ja poczułam chęć oddania jej pocałunku. Więc tak zrobiłam. Pogłębiłam pocałunek i dotknęłam nieśmiało jej włosów. Po kilku sekundach opadłam na jej ramiona i przytuliłam się do niej. Ona pocałowała mnie po czole. Czułam się szczęśliwie w jej obięciach. Ale wiedziałam, że razem być nie możemy...

,,Te myśli" (AppleDash-yuri)Où les histoires vivent. Découvrez maintenant