XII[현진]

285 20 3
                                    

- [T.I]! Trochę minęło od ostatniego spotkania - zaśmiał się.

- Tak Lixie, chociaż nadal nie był to długi okres czasu.

- Noona, rozumiem, że znowu wracasz...tam? Wiesz, że i tym razem jak i za każdym kolejnym, nie będziesz żyć wiecznie. Czemu nie zostaniesz ze mną? Byłoby ci o wiele lepiej, bez bólu.

- Nie czuję, by to był jeszcze ten moment. W dodatku tu jest nudno, nie widzę tu nikogo poza nami. Nie wytrzymałbyś ze mną długo. - zaśmiała się. 

- I tak już długo z tobą wytrzymuję, dłużej niż m...faktycznie, jest tu nudno, ale to jest, że tak to nazwę, faza początkowa. W fazie końcowej będą z nami jeszcze inni, ale skoro mówisz, że to jeszcze nie teraz, to...do zobaczenia później Noona. - uśmiechnął się ciepło i pstryknął palcami, po czym [T.I] znów ogarnęła ciemność. 

Dziewczyna obudziła się w tramwaju, jadąc gdzieś, sama nie wiedząc dokładnie po co. "Jesteś fotografką, pracujesz dla jednego z większych magazynów, więc pracujesz z samymi najlepszymi" oznajmił głos Felixa w jej głowie, na co lekko się wzdrygnęła. Chyba nigdy nie przywyknie do tego niskiego głosu chłopaka wewnątrz jej umysłu. 

[T.N] wyszła na odpowiedni przystanek i skierowała się do sporego wieżowca. Po przekroczeniu wejścia na plan, gdzie miała się odbyć cała sesja, dziewczyna przywitała się z resztą staffu. 

- [T.I]! Jesteś! Widziałaś może gdzieś Hyunjina? Jeszcze nie widziałam, by wchodził do budynku. - zawołała jedna z stylistek. 

- Nie...na zewnątrz są spore korki, może to dlatego. - mruknęła, a chwilę później, do środka wszedł wysoki Koreańczyk. 

- Już jest, ah Hwang Hyunjin~ - westchnęła jedna ze stojących koło niej osób. [T.I] przyjrzała mu się bardziej, owszem, był przystojny, co więcej, był w jej typie, jednak wiedziała, że z tego i tak nic by nie wynikło. 

- Czemu wy tak do niego wzdychacie? Pewnie ma dziewczynę, albo jest gejem. Wszyscy ładni są gejami, zapamiętajcie to na przyszłość. - zaśmiała się delikatnie, jednak po chwili przestała, czując na sobie wzrok swojego szefa jak i Hwanga. 

W końcu Hyunjin wyszedł z przebieralni, gotowy do wykonania zdjęć. 

- Hyunjin-ssi, mógłbyś stanąć bardziej naturalnie? Jesteś strasznie sztywny, rób to jak najbardziej naturalnie. - powiedziała uprzejmie, na co tamten westchnął dość głośno, jednak zgodnie z jej życzeniem, ustawił się z lepszego profilu, dzięki czemu damska część, przebywająca na planie, schodziła na zawały serca, jakie wywołała jego mocno zarysowana linia szczęki.

Po półtorej godziny, [T.I] mogła wrócić do domu, by tam na spokojnie, wybrać najlepsze i zacząć obrabiać zdjęcia.

- [T.I]-ssi! Nie chciałabyś może pójść ze mną na kawę? Jako taką rekompensatę za moje dzisiejsze zachowanie na planie, dziś mam jakiś gorszy dzień...- przyznał, chwytając się za kark. - No i może byśmy się lepiej zapoznali? - dodał ciszej, a fotografka po chwili zastanowienia, przystała na jego propozycję. - A czy media nie będą szukać jakieś sensacji? Jesteś sławnym modelem, a ja tylko osobą, która robi te zdjęcia. - mruknęła, na co ten zaśmiał się delikatnie.

- Spokojnie, nas tu nikt nie zobaczy. - odpowiedział, wystawiając dłoń w jej stronę.

Po kwadransie spaceru, znaleźli się w jednej z lepszych kawiarnii w tej okolicy.

- Co byś chciała? Ja stawiam - uśmiechnął się do niej, a w głowie [T.I] pojawił się czerwony sygnał. "Coś za miły jest. Wcześniej wyglądał na oziębłego...coś mi tu nie pasuje" pomyślała, jednak jej przemyślenia nie potrwały długo.

- Halo, ziemia do [T.I]-ssi - pomachał jej dłonią przed twarzą, na co ta delikatnie podskoczyła.

- Americano poproszę...- powiedziała, a ten przytaknął, dodając do tego jeszcze swoje zamówienie, po czym zapłacił za nie. - [T.I]-ssi, idź nam zajmij stolik - poprosił ją.

Fotografka zajęła stolik tuż przy oknie, by mogła popatrzeć na panoramę miasta. "Coś mu nie ufam Noona, ale masz spory odcinek czasowy w tym życiu" usłyszała głos Felixa i już prawie chciała mu przywalić za jego tekst, jednak w odpowiednim momencie stwierdziła, że nie miałoby to w tym miejscu najmniejszego sensu, bo chwilę po tym wszystkim, wrócił do niej Hwang, stawiając przed nią americano, które zamówiła.

- To może powiesz coś na swój temat? Co ty na to [T.I]-ssi? - spytał, mieszając powoli w swojej kawie. 

- Nie wiem co mam mówić. Jestem jak większość tej społeczności, wszyscy jesteśmy tacy sami i tylko sławni, w tym ty, jesteście tymi innymi, co chcą pokazać swoją wyjątkowość, stając się rozpoznawalnym i rozchwytywanym przez nasze media. - mruknęła, wpatrując się w napój.

- Jesteś zupełnie inna od reszty. - zaśmiał się delikatnie. - Może ty tego nie dostrzegasz, ale jesteś niczym my. Ty również wyróżniasz się z tłumu, jedyną różnicą jest to, że na mnie lecą media, a na ciebie nie rzuca się nikt, co innego na twoje zdjęcia. Co ty na to, by zrobić sobie krótką sesję? Manager jeszcze nie dzwonił, więc pewnie odwołano mój wywiad, no cóż, więcej czasu dla nas, prawda [T.I]-ssi? - zapytał, podpierając swój podbródek na wierzchniej stronie dłoni, uporczywie wpatrując się w fotografkę. 

- U-um...myślę, że znajdę jeszcze jakąś chwilę dla ciebie. - odpowiedziała niepewnie. 

- W takim razie wypijmy to co mamy i możemy ruszać.

Suicide/Stray Kids[✓]Where stories live. Discover now