14. "Co z tobą i tym pedałem?"

5K 363 208
                                    

Usiadłam na ławce i obok mnie Oscar.

- Słuchaj...

- Jeśli chcesz mi powiedzieć że jestem puszczalską dziwką to...

Nie dał mi dokończyć, tylko mnie pocałował i westchnął, patrząc mi w oczy.

- Przepraszam, okej..? Byłem debilem, dalej nim jestem.

- I tak po prosru mam odpuścić?

- Mogę cię zabrać na randkę, jeśli to w czymś pomoże.

- Co jeśli nie pomoże?

- I tak mogę cię na nią zabrać.

- Nie dam ci.

- Domyślam się.

- Nie wytrzymasz ze mną miesiąca.

- Warto spróbować. Ale... Jeden warunek.

- I jeszcze jebany daje warunki. No słucham.

- Zero Jasona.

- Co to znaczy zero Jasona?

- Wiem że się przyjaźnicie i to mi nie przeszkadza, ale zero śniadania mu na kolanach, zero całowania i...

- Załatwione.

Uśmiechnęłam się i wstałam, a on na mnie spojrzał dalej siedząc.

- Ale do tej pory nie ma nic. Najpierw randka i się zastanowię.

- Czyli mnie nawet nie pocałujesz, ta?

- Dokładnie.

Zaśmiałam się, a on westchnął i mnie przytulił, przez co się uśmiechnęłam. Jestem teraz szczęśliwa bo może uda mi się zbudować coś poważnego. W końcu. I w końcu może nie będę dziewicą. Znaczy, nie spieszy mi się do tego ale też jestem tego ciekawa. I nie chcę być już dziewicą, ale też nie pójdę z byle kim do łóżka.

- To piątek o szesnastej?

- Jasne. A chcesz mi dzisiaj kupić obiad?

- Taaa... Widać że leci na kasę.

- Te, jesteś na okresie próbnym.

- Tak?

- Tak!

Zaśmiałam się, a on się do mnie schylił.

- No dobra, postawię ci.

- Nie mówiłam nic o stawianiu. O tym żebyś mi kupił. Oddam Ci kiedyś pieniądze.

- Nie ma takiej opcji.

- Jest. Nie lubię jak ktoś mi coś stawia.

- To się przyzwyczajaj. Pizza może być?

- Uważasz mnie za jakiegoś grubasa który żre co popadnie?

- Nie, nie uważam cię za grubasa.

Odgarnął mi włosy z twarzy i się zaśmiał.

- Tak, pizza będzie idealna.

Uśmiechnęłam się, a on podniósł moją głowę, dając dwa palce pod mój podbródek i mnie pocałował. O jeezuu... Moje życie miłosne właśnie się rozpoczęło!

Po lekcjach pojechaliśmy po pizzę i po tym do mieszkania moich rodziców, bo u nas Jaxon by przeszkadzał i Jason, by to robili specjalnie. A u niego... No trochę się boję ze względu na historię mojej mamy i jego dziadka. Weszliśmy tu i na niego spojrzałam.

Guardian 2Место, где живут истории. Откройте их для себя