9,0%

2K 59 14
                                    

Szatyn robił właśnie zakupy w pobliskim supermarkecie dla swojego szkraba. Wiedział, że Tae zrobiło się przykro, kiedy napisał że zazdrości Jennie randki z Kai'em z EXO. No, ale nie chciał powiedzieć czegoś smutnego. Po prostu sam fakt, że ma ona takie możliwości spotykania się z idolem. Zapracowała na to, ale on nigdy przenigdy nie będzie żałował swojego związku z tym skarbem. Kochał Taehyunga nad życie i nie wyobrażał sobie życia bez niego. Planował nawet, żeby za jakiś czas poprosić młodszego o rękę? Oczywiście jak on skończy szkołę. Teraz miał iść do ostatniej klasy, a później na studia związane z sztuką i pisarstwem. Tae pisał piękne opowiadania, które mu czasem pokazywał, niektóre nawet były o nich za nim zaczęli ze sobą chodzić. Jednak mimo tych wszystkich zdarzeń jakie miały miejsce w końcu zostali parą i to najszczęśliwszą na świecie zdaniem Jeona, no pomijając jego dzisiejszy wybryk. 

Wsadził do koszyka jeszcze truskawkowe pocky oraz ogromną paczkę duszków. Brunecik w ostatnim czasie pokochał te chrupki, a on zapamiętuje takie rzeczy. Widząc koszyk pełen słodkości oraz słonych przekąsek stwierdził, że weźmie jeszcze lody o smaku słonego carmelu oraz coś na kolacje. Chciał, żeby ten wieczór był romantyczny. Nie łudził się, że dojdzie między nimi do czegoś bardziej intymnego. Tak jak bardzo chciał się kochać z tym słoneczkiem, tak nie chciał narzucać czegoś Taehyungowi. Wolał poczekać na odpowiedni moment, bo dla ukochanej osoby był w stanie zrobić wszystko, a Tae był warty każdego poświęcenia. 

Po wzięciu wszystkich składników do carbonara i oczywiście słodkiego Carlo Rossi truskawkowego poszedł do kasy zapłacić. Po transakcji i spakowaniu zakupów poszedł do domu ukochanego. Chciał mu kupić jakąś śliczną różyczkę na przeprosiny, może dla innych wydawało się iż nic takiego złego nie zrobił. Fakt, ale był pierwszym chłopakiem Taehyunga i wiedział, że jest on bardzo wrażliwy. Dlatego chciał się tak postarać. Z bukietem już kupionych róż, bo brunecik był warty więcej niż jedną, zapukał do drzwi. Słysząc kroki odsunął się trochę i poprawił włosy.

- Hal...Jeongguk? - młodszy na niego spojrzał zdziwiony i zlustrował go całego. 

- Kochanie nie chciałem, żeby ci było smutno. Wybaczysz mi? - podał mu kwiatki. Młodszy poczuł piekące go policzka i pokiwał głową, a po chwili poczuł te malinowe usta na swoich - Zrobię nam kolacje, co ty na to? 

- Dobrze - odparł nieśmiało i wpuścił go do środka - Kookie nie musiałeś się tak starać, to nic takiego... - opuścił głowę.

- Dla mnie tak, bo chce być cudownym chłopakiem, a nie dupkiem - zdjął buty i poszedł do kuchni zanieść zakupy - Myszko jesteś dla mnie najważniejszy i nie pozwolę, żebyś przeze mnie myślał inaczej.  Nie powinienem tak pisać, wiesz przecież że dla mnie jesteś najważniejszą osobą na świecie i cię bardzo mocno kocham słoneczko - objął go w pasie i pogłaskał jego policzek. Wiedział jak działa na niego, dlatego nie czekając złączył ich usta w słodkim pocałunku.

Siedzieli kończąc jeść makaron przy oglądaniu filmu. Tym razem postawili na Love Rosie zważywszy, że ostatnio ciągle oglądali Marvela. Ku zdziwieniu Tae to starszy wybrał film, nie wiedział on do czego to prowadziło ale zaczęło mu się to podobać. Jeongguk zawsze dawał mu dużo miłości i poczucia bezpieczeństwa, a dzisiaj się nad wyraz postarał. Szatyn odłożył ich talerze na stolik i podał swojemu chłopakowi wino sobie również wziął kieliszek tylko, że w lewą rękę bo prawą położył na udzie bruneta. 

Taehyung uśmiechnął się delikatnie i wziął łyka wina, po chwili poczuł jak starszy masuje je na co się zarumienił. Kim odstawił kieliszek i wydymał słodko usta widząc scene w filmie.

- Jejku oni tak do siebie... - i tyle było z powiedzenia czegokolwiek, bo Jeon zaczął go całować. Chłopak oddał pocałunek, a na telewizorze pojawiły się napisy końcowe. Nagle poczuł, że na jego tali wylądowały ręce jego chłopaka. Pocałunki były pełne miłości jak i pragnienia, nim się spostrzegł już miał w ustach język Kooka, który pieścił jego podniebienie. Mruknął zadowolony i usiadł mu okrakiem na kolanach, co się spodobało drugiemu bo go przyciągnął jeszcze bliżej. 

Jeongguk wsadził ręce pod koszulkę młodszego i zaczął masować jego biodra. Szczerze miał cichą nadzieję, że może dojdzie do czegoś więcej bo przy tym maluchu ledwo co się powstrzymywał przed rzuceniem na niego. Taehyung go podniecał do granic możliwości nawet zwykłym pocałunkiem. 

- Kookie... - sapnął, kiedy się odsunął żeby złapać powietrze. Spojrzał w jego oczy i widział, że się podniecił. Jungkook tak długo czekał i on w sumie też, miał tak dużo fantazji ze starszym w roli głównej. Chciał je w końcu spełnić. Złapał za jego koszulkę i ją zdjął, spojrzał na umięśniony brzuch. Widział go już nago, ale teraz mieli zajść jeszcze dalej - Nie przestawaj. 

- Jesteś pewny? - pogłaskał jego policzek. 

- Pragnę cię teraz - poruszył biodrami przez co ich krocza się o siebie otarły - Ah - z jego ust uleciało westchnienie. A to wystarczyło, żeby starszy zaczął go szybko rozbierać. Ubrania leżały po całym pomieszczeniu, a Taehyung już leżał pod swoim ukochanym będąc dokładnie pieszczonym. Wydawałoby się, że mijają godziny a dla nich czas nie miał znaczenia. Jeon dokładnie całował każdy skrawek ciała swojego maleństwa, a kiedy go rozciągał starał się być najdelikatniejszy byle żeby młodszy nie czuł bólu. Nawet w takim momencie dbał o jego potrzeby, ten stosunek zapoczątkuje u nich kolejny etap związku. Ufali sobie, a uczucie jakie ich łączyło było tak silne, że nic nie było w stanie ich rozdzielić.

- Gotowy? - pocałował go czule w czółko i spojrzał w te kasztanowe oczka. Widząc kiwanie głową powoli się ruszył. Widział grymas na jego twarzy dlatego zatrzymał się. 

- Jest okay Kookie, muszę się przyzwyczaić - uśmiechnął się nieśmiało i wziął go za rękę - Proszę nie przestawaj, ufam ci Koo - złożył delikatnego buziaka na jego wargach. Po chwili poczuł jak obce ciało się w nim zaczyna poruszać, a dyskomfort mija - A-ah - z jego warg zaczęły ulatywać kolejne to jęki, co bardziej motywowało starszego do dalszych działań. Widok twarzy ukochanego z grymasem przyjemności, był jednym z jego marzeń które właśnie się spełniło. Kochał się ze swoim cudownym chłopcem. Taehyung mu aż tak ufał, że oddał mu swój pierwszy raz. To był ich pierwszy wspólny raz. I był najwspanialszym na świecie. 

_____________________

Przepraszam za tak długi czas oczekiwania, ale ATEEZ kochające BTS podbiło jeszcze bardziej moje serduszko. To moje ulubione bbandy i kocham je nad życie. 

Myśle też nad napisaniem : Seonghwa & Wooyoung oraz Vmina! 

Piszczcie co o tym myślicie, a ja was zostawiam z tym:

Cudowne jest to, że Woo się wzoruje ( upodabnia) na Jiminie i śpiewa jego kwestie, a Jongho na Jk 

You're Mine °• K.th + J.jk •°حيث تعيش القصص. اكتشف الآن