삼십이

1.1K 92 37
                                    

Hwang niecierpliwił się.
Siedział już na komisariacie dobre dwie godziny.

Kazali mu czekać.
Więc czekał.
Czekał, na ostateczne wydanie go za kratki.
"no zajebiście".

W końcu zauważył znajomego mu policjanta, idącego w jego stronę.

Wstał energicznie, uderzając przy okazji biodrem o stół. Kubek stojący na nim przewrócił się i rozlał resztkę zimnej kawy.

Hwang skrzywił się, z lekkiego zakłopotania.

- Przepraszam - powiedział cicho do policjanta,  podnosząc leżący kubek.

Starszy mężczyzna westchnął.

- Dobra... Nic się nie stało, a teraz chodź.

Położył rękę na plecach młodszego, jakby chciał go lekko popchać w stronę jakiegoś pokoju.

Gdy doszli pod drzwi, policjant otworzył je i wskazał reką, aby Hwang wszedł.

Na środku pokooju stał stół i dwa krzesła przystawione do niego.
Jedno z nich było zajęte przez mężczyznę, około pięćdziesiątki.
Zauważając chłopaka stojącego w drzwiach, z miną dosyć wystraszoną, zaprosił go do środka i poprosił żeby usiadł.

Zestresowany Hyunjin wykonał polecenie.
Na razie, nie było aż tak niemiło, jak mu się wydawało.

Miał tylko lekkie wrażenie, że jak zacznie się wypierać swojego czynu, problemy same do niego przyjdą.

- Hwang Hyunjin, lat osiemnaście... - zaczął poważnie mężczyzna - Hmmm, stracił rodziców w wyniku wypadku... - Hyunjin przełknął gorzko ślinę, aby powstrzymać swoje emocje - Brak dotychczasowych wykroczeń... - krzywo spojrzał na chłopaka - I co dzieciaku, jak się skończyło osiemnastkę, zachciało ci sie iść do pierdla? - kontynuował, już mniej przyjemnym tonem.

- Nikogo nie zaatakowałem, ani nie próbowałem zabić. - powiedział, jakby zahipnotyzowanym głosem.

Mężczyzna zasmiał się.

- Słuchaj... Jeżeli powiesz mi prawdę, lub po prostu się przyznasz, oszczędzisz nam wszystkim zbędnego czasu, a ty bedziesz mógł juz spokojnie odsiadywać swoją karę. Co ty na to?

- Ile lat będę siedział? - Hyunjin po raz pierwszy, od kiedy wszedł do tego pomieszczenia, rzucił poważnym spojrzeniem prosto w oczy siedzącego na przeciwko mężczyzny.

- No nie wiem, nie wiem, zobaczymy jak szybko udzielisz nam jakiś informacji.

- Słuchaj typie, nie jestem przygłupim 12 latkiem. Powiedz mi ile będę siedział - ton Hyunjina w sekundzie się zmienił.

Przestawił się chyba na tą "niegrzeczniejszą" wersję.

Zdziwiony mężczyzna, nagłą zmianą tonu młodszego chłopaka, westchnął tylko i krótko odpowiedział :

-Dziesięć.

Hyunjina zatkało.
Patrzył z przerażeniem w oczach, wiąż prosto na mężczyzne.

- J-j-jak to d-dziesięć...? - wyjąkał.

- To co, przyznajesz się do czynu? Szybko, bo nie mam czasu, na jakieś twoje humorki. Chcę szybko skończyć to ostatnie przesłuchanie i iść już do domu. Mam dość tego dnia...

Hyunjin nie słuchał w ogóle co mówił prawdopodobnie do siebie przez cały czas mężczyzna.
Zastanawiał się co zrobić.

Chciał zaufać starszemu, który mówił żeby się nie przyznawał i że "coś z tym zrobi", ale to było bardzo trudne.
Jeżeli się nie przyzna, a Seungminowi nie uda się go jakoś stąd wyciągnąć, to faktycznie przesiedzi dziesięć lat w więzieniu, jeszcze z opinią : "nie przyznającego się do próby zabójstwa".

Po chwili namysłu, wiedział już co zrobić.

Iść za głosem serca.

A serce mu mówiło :

- Nie, nie przyznaje się.

𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Donde viven las historias. Descúbrelo ahora