Rozdział 7

250 18 9
                                    

Miała dość po tamtym wieczorze gdy w jej sercu był niepokój tak każdej pory, czy to dzień czy noc ten stan jej nie opuszczał... Po tamtej sytuacji z obrazem szmaragdowych teczowek zasnęła szybko a nastepnego ranka znalazła karteczkę z napisem "Pełnia" na jednej z poduszk znajdujących się na jej łóżku, co po pogmeraniu w internecie i długim myśleniu według niej najbardziej mogło oznaczać "osiagniecie celu " ale jakiego celu? Bo reszta wydawała jej się kompletną bzdurą... Pobudzenie fikcyjnych postaci czy jakieś ludowe przesądy nie miały znaczenie... Nie oszukujmy się Camila nigdy nie wierzyła w jakieś zabobony. Ale kim była tamta osoba? Jaki ma lub miała cel?  Czy to o to chodziło? Jak dostała się do środka?

Wszystko się jej skomplikowało...
Za dużo nierozwiązanych spraw, których jest więcej i więcej... Czuła się jak bohaterka książki kryminalnej, którą kiedyś czytała,
tylko że ona miała trochę więcej poszlak i raczej nie miała doczynienia z mordercą. I nie była taka jak Florence bohaterka książki i nie chciała skończyć jak ona ale chciała tak jak ona umiejętnie łączyć fakty.

Tajemnice Zayna, jakaś mafia, dziwne zachowanie Ally, rodzice poświęcający jej więcej czasu, bransoletka, pełnia, szmaragdowe oczy... Coś musiało to wszystko łączyć ale i dzielić wystarczyło tylko trochę poszperać i pobawić się w detektywa tylko musiała zmienić taktykę by nie spalić “planu” jak ostatnio a raczej jak zwykle...
Ale jednym z plusów jest to, że wie gdzie jest kryjówka i w szkole podsłyszała termin jakiegoś ważnego "spotkania " na które planowała dyskretnie się zakraść tylko po to by zobaczyć kto tam będzie by mieć świadomość kogo w pewien sposób się wystrzegać. To nie jej wina, że ustalają takie rzeczy nie  szkole każdy mógł to usłyszeć a że ona akurat przechodziła to nie jej wina.

Wiedziała i czuła, że nie powinna ufać nikomu z bliskich nawet Ally co ją bolało ale czas by rozwikłać zagadkę a to utrudniło by zadanie jakie miała przed sobą... Czas by zakończyć to co było by zacząć zupełnie inaczej.... Chciała wiedzieć, nikt nie lubi nie posiadać informacji w temacie,który go interesuje. Chciała znów czuć się pewnie we własnym ciele bez obaw,że ktoś czycha na jej życie. Wolała przegrać próbując niż siedzieć w miejscu i do niczego nie dojść miała swoje ambicje i cele... Nie chciała by coś zaszkodziło jej planom.

Jeszcze raz być razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz