- Wszystko się zgadza. – Allura przeglądała papiery dotyczące przeniesienia na rok wyżej. – Z takimi wynikami, może ci się uda przeskoczyć nawet dwa lata.
- I w to mierzę. – uśmiechnęła się chytrze Pidge.
Zarząd uczniowski musiał zatwierdzić papiery zanim poszły wyżej. Także Pidge właśnie przekazywała wszystkie wnioski Allurze, która była za to odpowiedzialna.
- Zanim pójdziesz, mogłabym cię o coś zapytać? – zagadnęła białowłosa odkładając papiery na odpowiednią kupkę.
- Okej..? – przytaknęła Pidge z lekkim zdziwieniem. Oprócz formalności nigdy nie rozmawiała z Allurą. O co mogło chodzić?
- Przyjaźnisz się z Lance'em, prawda?
- Tak..? I co w związku z tym?
Allura aż zaklaskała.
- Słuchaj...
Białowłosa przedstawiła Pidge plan, nad którym już myślała od pewnego czasu.
Miał on na celu, zeswatanie dwóch kochanych idiotów, którzy nie umieją sami tego zrobić.
- Jesteś za? – zapytała z nadzieją Allura.
Pidge zaczęła się zastanawiać. Lance mimo tego co mówi, na pewno jest zainteresowany Keith'em, ale czy to na pewno działa też w drugą stronę?
- Jesteś pewna, że Keith coś czuje do Lance'a?
- Znamy się już bardzo długo i to jest pierwszy raz, kiedy zobaczyłam, żeby na samą myśl i kimś zaczął się rumienić! Na pewno, coś do niego czuje, tu nie ma pomyłki.
Pidge westchnęła.
Czas przyszedł zaakceptować rzeczywistość. Keith nie był złym kolesiem i naprawdę mu zależało.
- No dobra. Wchodzę.
I tym sposobem umówiła się z dziewczyną po zajęciach na dalsze obgadanie sprawy.
Plan wyglądał tak... W weekend zrobią małą imprezę u Allury w kręgu samych znajomych. Będzie się wydawało, że to tylko zwykłe pool party, ale wszystko będzie zmierzało do gry w butelkę. Lance na pewno weźmie udział, Keith'a przekona Allura i jak tylko Pidge albo Allura trafi, któregoś z chłopaków, będą miały ich w garści...
- Myślisz, że Lance się zgodzi? W końcu broni się przed Keith'em jak przed ogniem... - zmartwiła się trochę Allura.
- Spokojnie, jeśli to będzie wyzwanie, to się zgodzi. Lance'a za bardzo będzie duma bolała jeśli stchórzy przed wyzwaniem na imprezie. – Pidge machnęła ręką uspokajając dziewczynę. Za dobrze znała chłopaka, wiedziała, że nie odmówi.
- Gorzej będzie z dotarciem do ciebie. I w ogóle z samym zamysłem „imprezy u Allury", Lance nie jest głupi, skojarzy, że Keith też będzie obecny...
- Musielibyśmy mieć jeszcze kogoś, kto mógłby pomóc i zarazem nie wzbudzać podejrzeń...
I wtedy Pidge coś wpadło do głowy.
- Jeślibym powiedziała, że propozycja wyszła od mojego brata, to może nie byłby tak podejrzliwy. Znają się, więc mogliby bez problemu przyjechać, razem.
- To dobry pomysł! – przyznała Allura.
- A właśnie Allura... - Pidge zastanawiało coś od dłuższej chwili – Skoro znasz się z Keith'em... To znasz też Shiro?
![](https://img.wattpad.com/cover/227889998-288-k186439.jpg)
CZYTASZ
CollegeAU Klance/Shidge
Teen FictionLekki fanfik pisany dla zabawy^^ Shipy były losowane, więcej informacji jak to się stało jest we wstępie~ "Ten jeden wieczór był niezapomniany dla każdego z osobna. Dla niektórych był to początek czegoś, dla innych koniec." ZAKOŃCZONE