•SPOKÓJ•

227 12 7
                                    

Podążałem za Niemcem i kulałem. Niemiec to zauważył, więc pomógł mi przejść do pokoju.

Leżał na łóżku. Miał zabandażowane oko, ręcę i nogi. Wyglądał jakby nie żył, ale puls ciągle był. Usiadłem na krześle przy nim, i złapałem go za rękę.

Tak jak to robiłem za dzieciaka, spokojnie głaskałam jego rękę. Wtedy najczęściej łapał mnie za rękę i robił miejsce na łóżku, bym spał razem z nim (a wiem zboczuszki co za chwile będziecie pisać ,,( ͡° ͜ʖ ͡°)" nieprawdaż?) ale nie. Tylko leżał i nic nie robił.

Gdyby nie byłoby tu Niemca, zacząłbym płakać i przytulać brata....



Time skip o 2 lata....
Siedziałem na kanapie w salonie i patrzyłem na swoje ręcę. Świeże rany zostaną na jakieś kilka miesięcy, ale stare rozcięcia się goją...powoli.

Już dwa lata czekam na telefon od doktora. Kiedy idę do szpitala, doktorzy mówią że nic się nie zmieniło. Ja chce uwierzyć, że wreszcie się obudzi!

Dostałem wiadomość od Rosji. Tak pogodziliśmy się i staliśmy się kumplami, którzy często idą na wódkę. A Niemcy? Bardzo dobrze nam się układa. Pogodziłem się z Rzeszą, a z Niemcem mam lepszy kontakt. Z CN nigdy się nie spotkałem, i nie mam zamiaru. Spotykamy się i idziemy na piwo.

Więc zaczęliśmy pisać:
                                 22:34

Wiadomość od: Vódka :3

-Priviet Pol'sha!
                                                  -Hej ct?
-Jedziemy na kamping?
                                            -Spoko z kim?
-Z Niemcem, Francją, Irlandią, USA, Kanadą, Ukrainą, Białorusią i Japonią
                               -Kk kiedy i o której?
-Jutro o 7 przy moim domku UwU. Będziemy tam 7 dni
                               -KK przygotuje się XD

Odpisałem i zacząłem pakować rzeczy. Bluzki, spodnie, bielizna, wezmę na wszelki wypadek śpiwór. Wezmę kroksy, kalosze, trampki i buty górskie

Zobaczyłem na srebrne pudełko pod moim łóżkiem. Nie! Nie mogę tego robić na kampingu! Jeszcze ktoś się dowie...

Po godzince miałem wszystko zapakowane. Myślałem, co będziemy robić. Może piec pianki i grać na gitarze... a No taak! Gitara (Dop. Autor. Gitara...siema XD)

Weszłem na strych i szukałem starego metalowego pudła. Wreszcie znalazłem! Stara, jedna ryska, ale dalej piękna gitara! Obok niej znajdował się pokrowiec do gitary, więc zapakowałem gitarę i dałem przy swoim dużym napakowanym plecaku.

Zapomniałem o najważniejszym! Sprej przeciw komarowy i krem z filtrem, i jeszcze kąpielówki jeśli będziemy pływać w jeziorze...

-Okej. Teraz na 100% jestem zapako- wpakowałem szczoteczkę i pastę do zębów. Włożyłem Ręcznik-wany na podróż-powiedziałem do siebie

Zostawiłem rzeczy przy drzwiach i nastawiłem budzik na 5 rano. Wstałem i poszłem wsiąść prysznic. Położyłem się, i zasnąłem

:•ZRANIONY•: ZAKOŃCZONY ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz