Rozdział 90

444 13 0
                                    

Meylisah Kayra Sultan (1509) - 32 wiosny

Kara Mehmed Pasza (1503) - 38 wiosen

Kasim (1526) - 15 wiosen

Sehzade Iskander (1529) - 12 wiosen 

Sehzade Mahmud (1531) - 10 wiosen

Nurbahar Sultan (1531) - 10 wiosen

Sehzade Orhan (1531) - 10 wiosen

Niran Sultan (1533) - 8 wiosen

Sehzade Osman (1537) - 4 wiosny

***

Nadszedł ważny dzień dla Mahmuda, Orhana, Bayazida i Cihangira. Dzień ich obrzezania. Z samego rana trwały przygotowania, by pod wieczór rozpocząć kolejną uroczystość - ślub Mihrimah i Rustema. Los Pani Słońca i Księżyca dotknął ten sam co wiele innych sułtanek, które nieszczęśliwie zostały wydane za mąż. Każdy widział jej smutek jak nie łzy jednak nikt nie mógł nic zrobić

Rok minął, a na świat przyszło pierwsze dziecko z małżeństwa - Ayse Humasah Sultan. Była piękną dziewczynką i niezwykle podobną do matki

- Byłam dzisiaj odwiedzić Mihrimah i jej córeczkę. Piękna dziewczynka.- oznajmiła Meylisah przy kolacji z mężem i dziećmi

- Słodka jest.- zauważyła Nurbahar z uśmiechem

- Byłaś sama?- zapytał Pasza

- Nie. Hatice i Sah dołączyły do mnie. Jednak odniosłam wrażenie, że dziwnie się zachowywały. Ciężko mi opisać to.- powiedziała

- Może denerwowały się przypadkowym spotkaniem z Hurrem Sultan.- podsunął Kasim przysłuchując się

- Możliwe, ale nie sądzę. Moje siostry jak nie chcą kogoś spotkać, robią wszystko, by udać się tam wtedy, gdy na pewno ich nie będzie.- oznajmiła.- A wam dzieci, jak minął dzień?- zapytała

- Walczyłem dzisiaj na miecze z Kasimem!- krzyknął radośnie Mahmud

- Rozpocząłem naukę nowego języka.- poinformował nas Iskander

- Jeździłam konno!- krzyknęła Nurbahar

- Bawiłem się z Niran.- opowiedział Osman patrząc na starszą siostrę

- Czytałem książki.- odpowiedział Orhan

- Czyli dzieci miały udany dzień.- podsumował Kara Mehmed Pasza

- Dzieci, wracajcie do swoich komnat.- poleciła sułtanka. Dzieci posłusznie wstały i skłoniły się opuszczając komnatę i zostawiając małżonków ze starszym synem, który od rozpoczęcia nauk na beya coraz częściej przysłuchiwał się rozmowie dorosłych

- Ojcze, co się dzieje?- zapytał Kasim patrząc na rodzica

- Lutfi Pasza kazał zamknąć kolejny dom publiczny. Ludziom w stolicy bardzo się to nie podoba.- wyjaśnił Pasza

- Widać życie w wieloletnim celibacie daje mu siwe znaki.- podsumowała Meylisah biorąc łyk wody

- Co masz na myśli matko?- zapytał Kasim

- Sah Huban to bardzo dumna osoba. Nie da sobą pomiatać, czy znieważyć. Ma swój honor. Ostatnio rozmyślałam nad jego metodami rządów jako Wielki Wezyr i stwierdziłam, że ma to wpływ na jego życie małżeńskie z moją siostrą.- zaczęła sułtanka wyjaśniać.- Ja i moje siostry mimo, że jesteśmy bardzo blisko, mamy inne cechy charakteru i różnimy się. Beyhan ma dwójkę dzieci, które miała z udanego małżeństwa. Fatma nie ma dzieci. Hatice miałaby czwórkę dzieci, ale ma dwójkę.- zaczęła wymieniać

- Czwórkę?- zapytali mężczyźni zdziwieni

- Swoje pierwsze dziecko, Hatice poroniła podczas buntu janczarów. Jeszcze nie byłam zamężna z Kadirem. Byliśmy w Edirne i podczas buntu schroniliśmy się w pałacu Hatice. Spadła ze schodów.- wyjaśniła

- Hatice!- krzyknęła przerażona

Hatice spadła ze schodów tracąc przytomność. Leo wziął sułtankę na ręce i ruszył dalej schodząc po schodach, by móc się ukryć...

- A drugie?- zapytał Kasim

- Zmarło dwa miesiące po narodzinach. Był to cios dla Hatice, która musiała wyjechać z matką, by móc przejść żałobę.- odpowiedziała zaraz.- Ale wracając. Ja z obu małżeństw szóstkę dzieci plus ciebie Kasim. To oczywiste, że nie układa im się w małżeństwie najlepiej.- powróciła do tematu odganiając złe wspomnienia


Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |Donde viven las historias. Descúbrelo ahora