ciało ×alphonse× |¦fullmetal alchemist¦|

687 19 12
                                    

~~~

ludzie są jak krople deszczu spływające po szybie
dążą do tego, by się ze sobą połączyć

~~~

Od paru dni bez przerwy padał deszcz. Przez całe dnie kropiło mniej lub bardziej, a wieczorami lało jak z cebra.
Słońce przez cały czas schowane było za szarymi chmurami i jeśli się pojawiało, to tylko na chwilę.
Była już późna jesień, więc dni były coraz to krótsze.
Taka pogoda od zawsze sprawiała, że ludzie byli zmęczeni i smutni. Taki urok tej pory roku.
Jednak wracanie z zimnego dworu do ciepłego mieszkania jest czymś naprawdę przyjemnym.

Bezmyślni kierowcy umyślnie lub też nie, ochlapywali przechodniów idących bądź stojących na poboczu.
Słychać było spadające gęsto krople deszczu.
Wsiąkały powoli w ziemię lub spływały do studzienek kanalizacyjnych.
Delikatnie dbijały się od dachów, jezdni bądź stali.
A dokładniej od jego stalowej zbroi.

Ludzie nie wychodzili z domów bez parasolek, lecz on jej nie potrzebował.
Krople deszczu nie mogły zmoczyć jego włosów ani wsiąknąć w ubranie. Nie było opcji, by przemókł do suchej nitki. Krople mogły tylko odbijać się i spływać po gładkiej, zimnej, stalowej powierzchni w której zamknięta była jego dusza.

Tak samo jak nie potrzebował ani jedzenia, ani snu.
Wielu ludzi mogło mu tego zazdrościć. I zazdrościło. W ich oczach możliwość funkcjonowania bez pokarmu i snu była jak jakaś supermoc.
Przecież jak wiele pieniędzy wydajemy codziennie na jedzenie, i jak wiele czasu zajmuje nam jego przygotowanie.
A sen? Jak wiele czasu marnujemy codziennie śpiąc, czyli nie robiąc zupełnie nic?
Jak wiele czasu moglibyśmy zyskać i co byśmy z nim zrobili?
No właśnie. Co?
Tak właśnie myśli większość społeczeństwa. Nawet nie zdają sobie sprawy jaką przyjemnością może być jedzenie i sen. Zwyczajnie o tym nie myślą. Potrafią tylko narzekać.
Kto nie lubi spać? Kto nie lubi?
I kto lubi patrzeć jak ktoś obok je, gdy sam nie może. Z różnych przyczyn.
Tak jak żebrak zagląda przez grubą szybę do wnętrza ciepłej i przytulnej restauracji, obserwując śmiejące i cieszące się posiłkiem jednostki.
Tak właśnie często się czuł.

Równie okropne były samotne wieczory. Ludzie od zawsze narzekali na brak czasu.
Praca, dzieci, sen... To wszystko zabierało go mnóstwo.
Ale to władnie dlatego tak cenimy czas wolny. Dlatego, że mamy go tak mało, i zawsze będzie go nam za mało.

Całe noce spędzał na rozmyślaniu.
A to jest przecież zgubne. Nie można zbyt dużo myśleć, bo to nas zabija.
Szczególnie myślenie o życiu.
Tak. Zabija nas myślenie o życiu.

Chyba najbardziej po stracie ciała brakowało mu ciepła drugiego człowieka. Możliwości wtulenia się w drugą osobę. Bo przecież po to właśnie mamy ciało. Ono jest pojemnikiem na naszą duszę.
Jest potrzebne do jedzenia, przytulania...
Jest potrzebne do bycia.
Bo nie mam duszy bez ciała i ciała bez duszy.

Nie cierpiał gdy narzekała na własne ciało.
Za duży nos, za małe piersi.
Za gruby brzuch, brzydkie włosy.
Nie takie oczy.

W głębi duszy chciał na nią nakrzyczeć. Nawrzeszczeć i zwyzywać. Bo on dałby wszystko za ciało. Jakiekolwiek. Nieważne jakie. Ważne, żeby było. I żeby było funkcjonalne.

Chciał patrzeć w lustro i widzieć siebie. Nie zbroję. Nie stalową skorupę pustą w środku.
Choć i tak bał się, że pewnego dnia zobaczy w odbiciu nie zbroję, lecz potwora.

Chciał wiedzieć jak wygląda. Tak po prostu. Tak jak osoba niewidoma od urodzenia nigdy nie widziała swojej własnej twarzy.
Nieważne było to, czy spodobałby się sobie.
To było bez znaczenia.

Tego właśnie ją nauczył.
Szacunku do własnego ciała.
Że nieważne jest to, jakie jest. Nieważne jak wygląda.
Nauczył ją, by cieszyć się z każdej małej rzeczy. Ciekawego snu, smacznego obiadu czy buziaka na dobranoc.
Bo on nie mógł tego doświadczyć.
Mimo, że bardzo chciał i oddałby za to wszystko.
Byłby wstanie oddać nawet pół życia by móc dotknąć, poczuć, zasmakować...

Przetłumaczył jej, że jest piękna w każdej swojej wadzie i silna w każdej swojej słabości.

Bo nie ma i nigdy nie będzie drugiej takiej na świecie.

Zachód pomysłów ☑Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang