Noc filmowa na Baker Street

211 17 1
                                    

- Popcorn?-zapytał John ostatni raz sprawdzając czy wszystko przygotowali.
- Jest.-odpowiedział Sherlock znudzonym głosem.
- Czyli wszystko jest.-stwierdził John siadając koło Sherlocka i przykrywając ich kocem.
- Co oglądamy?-zapytał Sherlock obejmując Johna ramieniem.
- A, na co masz ochotę?-zapytał John nieco bojąc się odpowiedzi ukochanego.
- Możemy zobaczyć, któryś z tych dokumentów o mordercach.-podsunął Sherlock.
- Nie, mamy to na co dzień Sherlock.-powiedział John i po chwili zamyślenia dodał- Może „nowi mutanci"?-zapytał
- Lepsze to niż nic.-stwierdził Sherlock.
Po godzinie skończyło się na tym, że twarz Sherlocka była wtulona w sweter Johna i tylko co jakiś czas pytał:
- Czy już nie ma tych uśmiechniętych?
Gdy dostawał właściwą odpowiedź z powrotem zerkał na ekran. Gdy skończyli film John zapytał:
- To co teraz?
- Możemy obejrzeć „Star Trek"-powiedział Sherlock.
- Żebym się ciebie później bał, dziękuję, ale nie skorzystam. Co powiesz na „Nawiedzony dwór w Bly"?- powiedział John.
- Możemy spróbować.-mruknął Sherlock. Po dwudziestu minutach pierwszego odcinka trzymał Johna za rękę i nakrył się cały kocem.
- Czy tak ma wyglądać dzisiejszy seans filmowy?-zapytał John zirytowany zachowaniem Sherlocka, a z pod koca dosłyszał tylko ciche Tak.- Dobra, oglądamy jakąś komedię. Co powiesz na „History of Fire Saga"?
- Może być- mruknął Sherlock. Po trzydziestu minutach rzucił w telewizor popcornem wykrzykując jakie to durne filmy oglądają.
- To teraz ty coś wybierz.- powiedział John z rezygnacją.
- Oglądamy „kości"-powiedział Sherlock, a John niechętnie przystał na propozycję.

Życie na Baker Street/ Johnlock one shotDonde viven las historias. Descúbrelo ahora