3.

5.1K 65 227
                                    

PIERWSZA RANDKA

HYUNJIN

Po roku wspólnej pracy, chłopak odważył się zrobić ten pierwszy krok i zaproponował ci wyjście na randkę. Oczywiście zgodziłaś się, ponieważ w ciągu tych kilku miesięcy zdążyłaś się w nim zakochać. Nie mówiąc nic, właśnie prowadził cię w tylko sobie znaną stronę. Widząc szyld z napisem *Kocia Kawiarnia, uśmiechnęłaś się szeroko i spojrzałaś na niego z iskierkami w oczach. Ten odwzajemnił uśmiech i wpuścił cię pierwszy do środka. Szukając wolnych stolików natrafiliście tylko na jeden, aczkolwiek ostatni stolik, który był swoją drogą stolikiem z poduszkami na ziemi. Skrępowana i zawiedziona tym, że nie pomyślałaś o tym wcześniej i założyłaś spódniczkę, spuściłaś głowę. Nagle poczułaś ciepły oddech na szyi i dłonie, które oplątywały materiał swetra wokół talii. Uniosłaś głowę i ujrzałaś uśmiechniętego Hyunjina.

-D-dziękuję.-zawstydziłaś się. 

Chłopak pomógł ci zająć miejsce i podał ci kartę.

-Zamów sobie co tylko będziesz chciała.-podparł brodę na rękę i wpatrywał się w ciebie. 

Nie chcąc zdzierać z niego pieniędzy, poprosiłaś o duży kubek smakowej herbaty. W między czasie, gdy wasze zamówienie zostało złożone, podszedł do ciebie biały kotek z puchatym ogonkiem. Rozczulił cię jego widok, dlatego wzięłaś go na kolana i zaczęłaś głaskać. Szeptałaś do niego jaki jest uroczy, a temu wszystkiemu przypatrywał się poruszony chłopak. 

-Jesteś urocza (Y/n).-powiedział. 

Podniosłaś na niego wzrok i zaczerwieniłaś się.

-Nie mów tak..zawstydzasz mnie Hyunjin...-długowłosy słysząc twoje słowa, zaśmiał się cicho i wystawił rękę na stół. 

Nie wiedząc, co dokładnie chłopak ma w planach, wpatrywałaś się w nią, dopóki nie poruszył palcami w zachęcającym geście, byś położyła swoją na tej jego. Gdy zrobiłaś to, co chciał, ujął ją delikatnie i potarł kciukiem jej wierzch. Blondyn chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu kelner, który zauważając sytuacje, odstawił szybko wasze picia i odszedł, zaś kotek uciekł z twoich kolan. Odchrząknął i wziął głęboki wdech.

-Znamy się już długo..-spojrzał w twoje oczy.-odkąd zobaczyłem cię pierwszego dnia, kiedy to na mnie wpadłaś, wiedziałem, że będziesz tą jedyną.-zatrzymał się, czując narastający stres.-chciałem ci powiedzieć, jak wiele dla mnie znaczysz i..czy zostaniesz moją dziewczyną?-w końcu to z siebie wydusił.

Cały czas słuchałaś, co miał ci do powiedzenia. Gdy wychwyciłaś ostatnie zdanie, poczułaś, jak twoje serce uderza mocniej, jakby chciało wydostać się na zewnątrz. Nie wiedziałaś, co odpowiedzieć. Byłaś tak zszokowana jego słowami, że siedziałaś, cały czas wpatrzona w jego twarz. 

-(Y/n), jeżeli powiedziałem coś nie tak..to przepraszam..-po pr-..

-Tak..-przerwałaś mu.-zostanę..

Hwang poczuł, jak kamień spada mu z serca. Uśmiechnął się szeroko i ucałował wierzch twojej drobnej dłoni. 

Po skończeniu picia cieplutkich herbat i głaskaniu kotków, starszy podniósł się i dyskretnie stanął za tobą, odwiązał swój sweter, zasłonił przód twojej spódniczki i pomógł ci wstać. Podziękowałaś mu nieśmiałym cmoknięciem w policzek i w dobrych humorach, ruszyliście w stronę twojego domu, trzymając się za ręce.

Reakcje Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz