Jak zdobyć serce Malleusa Draconii?

478 37 3
                                    

Mononosekai, podano do stołu.

◇ ──────── ◇

1. Nie bać się go.

Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze.

Tak więc gdy po raz pierwszy zobaczyłaś tego chłopaka, przechadzającego się przez korytarz Diasomnii, trudno było ci się pozbyć tego widoku z głowy.

Oświetlany zarówno przez zielone magiczne płomienie rozstawione w holu, tak jak i przez księżyc, któremu w końcu udało przebić się przez ciemne chmury i z jasną poświatą zawitać w oknach akademika, wydawał się... samotny i piękny.

Zadrżałaś, gdy postawiłaś krok na korytarzu, a ciemnowłosy się odwrócił. Zmierzył cię swoimi szmaragdowymi oczami. I wtedy go rozpoznałaś; wszystkie rozmowy o tajemniczym i strasznym Malleusie Draconii przeleciały ci przez głowę.

Wszystko mówiło ci, abyś rzuciła się w stronę korytarza i odbiegła jak najdalej, ale cząstka ciebie uznała to za nieodpowiednie. Raczej nikt nie chciałby odganiać od siebie wszystkich... prawda?

Gdy zorientowałaś się, że przyglądasz się mu już przez dłuższą chwilę, wzięłaś głęboki oddech i ukłoniłaś się lekko.

— Dobry wieczór, Draconia-san — powiedziałaś szybko. Po chwili dodałaś: — Księżyc jest dziś piękny, nie uważasz?

2. Uśmiechać się dużo.

Dzisiaj był naprawdę cudowny dzień: przełożono sprawdzian, na stołówce podano twoje ulubione danie, a z osobistych przyczyn, odwołano dwie ostatnie lekcje, które trzeba było krótko, samodzielnie opracować.

— Coś się stało? — zapytał Malleus, widząc jak niemal w podskokach idziesz obok niego. Kiedy spojrzałaś na niego, dodał: — Uśmiechasz się.

— Mogę się nie uśmiechać jeśli chcesz — zrobiłaś smutną minę, ale po chwili kąciki ust zaczęły niekontrolowanie drżeć i znowu wykrzywiły się do góry. — Ups, jednak nie. Dzisiaj... po prostu był taki dobry dzień... że chyba powoli wykorzystuję moje życiowe szczęście.

— Nie powiedziałem, że uśmiechanie jest złe — powiedział. — Wyglądasz o wiele lepiej, gdy się uśmiechasz.

— Ochh — westchnęłaś z widocznym zaskoczeniem. — Czy to komplement?

— Raczej fakt..?

3. Od czasu do czasu odwiedzać go w czasie klubowych zajęć.

— Czy tu odbywają się zajęcia „towarzystwa badawczego gargulców"? — z głuchym stukotem otworzyłaś drzwi. Malleus odwrócił się do ciebie, odrywając się od przeglądania zebranych w bibliotece materiałów na temat historii każdego z gargulców znajdującego się na terenie szkoły. A było ich sporo.

— Tak — odpowiedział krótko, wstając. — Potrzebujesz czegoś, [Imię]?

— Nie, akurat dzisiaj moje kółko nie ma zajęć — powiedziałaś, zamykając za sobą drzwi.

Rozejrzałaś się dookoła: sala była czysta jak zawsze, poza jednym biurkiem, na którym rozłożono kilka ogromnych tomisk o posągach w NRC.

— Jesteś tu sam? — powiedziałaś nim pomyślałaś. Spuściłaś wzrok, widząc jak Malleus nieprzejęty lekko potakuje głową. Zamrugałaś kilkukrotnie, próbując wymyślić co mogłabyś jeszcze powiedzieć. — To... może być taka tajna baza — skojarzyłaś sobie.

𝕂𝕒𝕨𝕚𝕒𝕣𝕟𝕚𝕒 𝕡𝕖𝕝𝕟𝕚 𝕜𝕤𝕚𝕖𝕫𝕪𝕔𝕒 ~ anime one-shot [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz