Kaede || Happy birthday!

1K 19 10
                                    

Wszystkiego najlepszego, panno _Dzika_Egzorcystka_

◇ ──────── ◇

- Shhh! - Valius syknęła, próbując uciszyć swoich przyjaciół, którzy byli nazbyt podekscytowani dzisiejszym wieczorem. - Jak będziecie tak głośni, to nasz plan stanie się awykonalny.

Cisza, o którą tak walczyła, trwała jedynie krótką chwilę, zanim pojawiły się kolejne rozmowy i spory. Zostały jedynie dwie godziny zanim przyjęcie-niespodzianka miała się rozpocząć, jednak nadal było mnóstwo rzeczy do zrobienia.

Jak to możliwe, że mają takie opóźnienie, skoro urodziny Kaede były jednym z najdokładniej omawianym tematem? Oczywiście powodów było kilka.

Sam początek był fatalny - lampiony i świeczki, które zostały zamówione u specjalistów z Reim'u, niemal zniszczyły się podczas przewożenia ich drogą morską. Prawie się zatopiły! Kougyoku musiała użyć swojego metalowego naczynia, aby opuścić poziom wody tak, aby dekoracje bezpiecznie upadły na piasek znajdujący się u wybrzeży Sindrii.

I to był dopiero początek serii niefortunnych zdarzeń.

Potem, kiedy świecące ozdoby zawisły na określonym miejscu, Judal wciągnął parę osób w lekki spór, który później przeistoczył się w większy konflikt. I tym akcentem zakończył się żywot ośmiopiętrowego tortu, a czarnowłosy magi został wytypowany na osobę, która miała odciągnąć jubilatkę od głównego placu Sindrii. Przynajmniej do północy.

Na sam koniec, do rąk książąt Kou, dotarł list oznajmujący, że orkiestra i tancerze, którzy zostali specjalnie przygotowani na urodziny panny K., zostali otoczeni przez tubylców, grasujących na jednym z brzegów kontynentu, po drugiej stronie oceanu.

Najwyraźniej jakiś kozioł ofiarny, wylosowany ze zebranych, będzie musiał zaśpiewać solówkę. Z góry było wiadome, że ten recital będzie godny wpisania do księgi "najbardziej sfałszowanych występów w historii świata".

Sinbad westchnął głęboko, kiedy usiadł i po raz pierwszy od paru godzin, pozwolił swoim nogom odpocząć.

Szybko ogarnął wzrokiem cały plac: Kouena, Koumei'ego i Alibabę zaciekle dyskutujących o ogólnym wystroju i poprawkach; ośmiu generałów, zajmujących się koordynowaniem kateringowej grupy, która nakrywała kilkudziesięciometrowy stół; Kouhę, jego trzy służące i Valius, którzy rozmawiali o 'bombowym' rozpoczęciu imprezy; Aladdyna, Titusa i Sphintusa, którzy już wyobrażali sobie jak ogromna i ekstrawagancka będzie ta uroczystość, a oddział Fanalisów stojących obok nich, zbierał i ustawiał ludzi w przeznaczonych dla nich miejscach.

Obok Sinbada stał jego doradca - Ja'far - który z chęcią udałby się na spoczynek, po całych straszliwie męczących przygotowaniach.

- Zostało jeszcze pół godziny - westchnął białowłosy mężczyzna i z lekkim poirytowaniem spojrzał na niebo. - Chyba jednak ładnej nocy dzisiaj nie będzie.

Fioletowłosy król uniósł wzrok w górę. Niebo było pochmurne i możnaby było przypuszczać, że bogowie postanowili zrobić ze wszystkich zebranych frajerów i zesłać na nich burzę stulecia. A przecież to właśnie dzisiaj, właśnie szóstego lutego, księżyc emitował czerwoną poświatę, która przybrała właśnie taki kolor, przez prochy znajdujące się na tej ziemskiej satelicie.

Uwagę od ciemnych kłębów wolno przesuwających się po niebie, odciągnęły odgłosy i dzikie tańce beczki z gruszkami, znajdujące się niedaleko głównego stołu. Oczywiście, trudno było się bać czegoś takiego, gdy na placu znajduje się parunastu zdobywców lochów.

Muu kopnął drewnianą beczułkę, która z rozrzutem trafiła na jeden z filarów pobliższego budynku, rozpadając się na kawałki i gniotąc soczyste owoce.

Yunan z cichym piskiem, z zaskoczenia, wydostał się z miazgi drewniano-gruszkowej i wziął głęboki wdech, zanim ponownie odzyskał wewnętrzny spokój i posłał wszystkim lekki uśmiech.

- Dobry wieczór wszystkim - powiedział radosnym, jednak opanowanym tonem, a wszyscy westchnęli lekko.

Zanim można było doczekać się niesławnej kłótni pomiędzy Yunanem a Sinbadem, zza krzaków wyłoniły się dwie znajome postacie - Judala i Kaede, która najwyraźniej już wyczuła, że jej ukochany magi coś przed nią ukrywa.

"Już za późno" - to zdanie wisiało w powietrzu.

Niby wszystko już było na miejscu - dekoracje, dania, tancerze (zastępczy) i trzypiętrowy tort, który udało się szybko zdobyć. Jednak... jakie to przyjęcie niespodzianka, skoro nie ma elementu zaskoczenia?

W jednej chwili, wszyscy się poderwali z miejsc.

Yunan rzucił zaklęcie, które rozwiało chmury, ukazując piękne gwieździste niebo; Aladdin zaklęciem zapalił wszystkie lampiony, a Titus rozjaśnił rukhi tak bardzo, że każdy cywil mógł je łatwo dostrzec. Nagle miejsce stało się jasne i o wiele bardziej radosne.

Reszta osób wyrzuciła w górę konfetti, które trzymała w kieszeniach (lub jak Yamahira, potrafiły magię) tworząc efekt kolorowego deszczu. W tej aktywności najbardziej wyróżnił się Judar, który nie pomyślał o rozrzucie swojego konfetti, gdy użył magii - drobinki trafiły prosto na twarz Kaede, jak i jego, oślepiając ich obu na chwilę.

Dopiero po strzepaniu cekinów, dziewczyna mogła ujrzeć efekt starań jej przyjaciół. Stworzyli kompletnie inny obraz miasta. A to wszystko dla niej.

"Sto lat, sto lat,
niech żyje, żyje nam!"

Zaśpiewali wszyscy gardłowo, co nie było czystą melodią, a raczej rykiem z nutą fałszu. Przynajmniej się starali.

Dla niej.

◇ ──────── ◇

Szczęśliwej rocznicy bycia na wattpadzie, Kaede-chan!

◇ ──────── ◇
Scena dodatkowa:

- Wiedziałam, że sam Judar sobie nie poradzi - burknęła Valius, ostrym spojrzeniem przeszywając magiego. Przełknęła kolejny kawałek swojej porcji tortu, po czym nalała świeżo wyciskanego soku do kielicha - Powinnam była wysłać z nim Hakuryuu w sukni ślubnej.

Słychać było kasłanie z sąsiedniego stołu. Hakuryuu zaksztusił się na słowa dziewczyny, po czym spojrzał na nią gniewnie.

- Że co proszę?

Kaede uśmiechnęła się lekko, tłumiąc w sobie chichot.

- Hakuryuu, my wiemy, my wiemy - powiedziała śmiejąc się cicho.

Chłopak momentalnie zrobił się czerwony - nie wiadomo jednak, czy to dlatego, że był teraz w centrum uwagi wszystkich gości, czy to dlatego, że Kaede zgadła.

𝕂𝕒𝕨𝕚𝕒𝕣𝕟𝕚𝕒 𝕡𝕖𝕝𝕟𝕚 𝕜𝕤𝕚𝕖𝕫𝕪𝕔𝕒 ~ anime one-shot [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz