Rozdział 79

369 34 10
                                    

ㅡ Jimin... Odłóż już tą książkę, proszę.  ㅡ Poprosił starszy. Westchnąłem robiąc co kazał.

ㅡ Dlaczego? Nie mogę poczytać?

ㅡ Możesz, ale to twoja już druga książka dzisiaj. Daj mi trochę atencji. Nie chcesz, prawda? ㅡ Spytał nie dając mi odpowiedzieć. ㅡ W porządku... ㅡ Szepnął wstając z łóżka i wychodząc z pokoju. Nie dał mi dojść do słowa!

ㅡ Jungkook zaczekaj! ㅡ Krzyknąłem biegnąc za nim. Niespodziewanie złapał mnie przytulając. Po chwili usłyszałem piosenkę. ㅡ Co to za tytuł? Jest piękna.

ㅡ Because I miss you. Znasz Jung Yong Hwa?

ㅡ To on to śpiewa?

ㅡ Tak. Teraz ją znalazłem. Zatańczymy?

ㅡ Tak. ㅡ Uśmiechnąłem się. Poszliśmy do salonu, skąd brzmiała muzyka. Przyjaciele wrócili do swoich domów. Kobiety wróciły do Seulu, a Tae do swojego mieszkania. Byliśmy sami. ㅡ Jak się czujesz? ㅡ Spytałem po kilku chwilach, gdy to kołysaliśmy się do rytmu.

ㅡ Jest dobrze. ㅡ Wyznał bardziej mnie przytulając.

ㅡ Cieszę się. ㅡ Uśmiechnąłem się lekko opierając głowę na jego ramieniu. ㅡ To jak? Lecimy do Indonezji?

ㅡ Możemy. Ale kiedy?

ㅡ Zarezerwuje bilety na jutro, dobrze?

ㅡ Może być. Pójdziemy się przejść do firmy?

ㅡ Jungkook mówiliśmy coś na ten temat i...

ㅡ Ale ja chcę tam iść. Zresztą mogę iść nawet sam. ㅡ Westchnął odsuwając się i idąc na korytarz.

ㅡ Jungkook zaczekaj.. ㅡ Zawołałem biegnąc do niego. Złapałem za jego nadgarstek, lecz wyrwał się agresywnie. ㅡ Kook. Posłuchaj. ㅡ Powiedziałem.

ㅡ Co mam słuchać? Kolejną gadkę, że nie mogę wyjść? Że ktoś mi coś zrobi? Byłem we wojsku. Umiem się bronić.

ㅡ Co ci to pomoże? Jak nawet nie umiałeś się obronić przed Suzy. ㅡ Naprawdę nienawidzę swojego niewyparzonego języka. Starszy się cofnął opierając o ścianę. ㅡ Jungkook. Przepraszam... Zapomnij, błagam cię. ㅡ Przytuliłem go, lecz odepchnął mnie na ścianę na przeciwko dosyć mocno. Na nieszczęście wisiało na tej ścianie nowe lustro, które kupił Tae.
Rozbiłem je, a kawałki upadły na ziemię. Niektóre wbiły mi się w plecy przez co załkałem z bólu.

ㅡ Musiałeś o niej przypomnieć? ㅡ Warknął starszy. ㅡ Było tak dobrze! Nienawidzę cię. ㅡ Krzyknął biegnąc do sypialni. Słyszałem trzask drzwi, lecz ja nie mogłem się ruszyć. Cholernie bolało. Po omacku znalazłem telefon na komodzie. Natychmiast zadzwoniłem do Tae, który przyjechał po kilkunastu minutach. Może to było długo, ale ważne, że był.

ㅡ Jimin... ㅡ Powiedział zaskoczony gdy wszedł do mieszkania. ㅡ Zostawić was na jeden dzień.

ㅡ Zostaw mnie. Idź do Jungkooka.

ㅡ Ale możesz się wykrywić.

ㅡ Chuj z tym, Tae. Mówię, że masz iść do Jungkooka! ㅡ Krzyknąłem. Przyjaciel niepewnie poszedł w stronę sypialni. Coraz bardziej robiło mi się słabo. Słyszałem krzyki jak przez mgłę. W końcu upadłem na ziemię tracąc przytomność.

***

Obudziłem się jak zwykle w szpitalu. Podniosłem się do siadu rozglądając po pomieszczeniu. Nikogo nie było, jednakże po kilku chwilach do środka wszedł przyjaciel.

Forever Love / KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz