Kilka dni później z samego rana obudził nas dzwonek do drzwi.
Niechętnie wstałem z łóżka schodząc na dół otwierając wrota.ㅡ Oj, chyba obudziłem was. Przepraszam, Kook.
ㅡ Co chcesz Tae? ㅡ Spytałem opierając głowę o drewno.
ㅡ Jak co? Namjoon mnie przyjął! Także wprowadzam się. ㅡ Uśmiechnął się szeroko wchodząc do środka ciągnąc za sobą dwie walizki.
Patrzyłem na to nadal z sennym wzrokiem. Mój mózg jeszcze za bardzo nie ogarniał co się dzieje.
Lecz, gdy chłopak zniknął w głębi domu ocknąłem się zamykając drzwi i idąc za nim.ㅡ Śpisz na kanapie. Nie mamy drugiego pokoju. Już mówię, że jest bardzo wygodna, więc..
ㅡ A to super. ㅡ Zaśmiał się. ㅡ Jimin śpi?
ㅡ Pójdę po niego. ㅡ Powiedziałem idąc na górę do sypialni. ㅡ Skarbie. ㅡ Szepnąłem siadając na krawędzi łóżka wplątując palce w jego włosy.
ㅡ Kochanie...ㅡ Hm? ㅡ Mruknął uchylając powieki.
ㅡ Tae przyjechał. Z walizkami, bo go Nam przyjął. Ale śpij jeszcze, kochanie. Jest siódma.
ㅡ To dlaczego mnie budziłeś?
ㅡ Byś się go nie przestraszył jak wstaniesz. Zasłonie ci okno. Zaśnij jeszcze.
ㅡ Nie, Guk. I tak nie zasnę już.
ㅡ Wybacz. ㅡ Powiedziałem, a młodszy się podniósł do pozycji siedzącej. Przytuliłem go całując w skroń. ㅡ Kocham cię.
ㅡ Ja ciebie też kocham. Idź do Tae. Ubiorę się i zejdę.
ㅡ Dobrze. ㅡ Wstałem wychodząc z pokoju na parter. ㅡ Ya! Tae! Ledwo przyjechałeś i już na wyżerasz nam z lodówki.
ㅡ Nie jadłem śniadania. ㅡ Powiedział z pełną buzią.
ㅡ A z Hobim nie przyjechałeś?
ㅡ Jest zajęty swoim chłopakiem. Poznał go na jednej imprezie.
ㅡ Kogo?
ㅡ Nie pamiętam imienia. Ale jest bardzo przystojny. Jak będzie okazja sam wam go przedstawi.
ㅡ Oby tak było. ㅡ Zaśmiałem się. ㅡ Dobra robimy śniadanie.
***
Do pracy poszedłem razem z przyjacielem. Oprowadziłem go po budynku pokazując najważniejsze pomieszczenia tej firmy. Poznałem go także z Sohee. Od razu się polubili.
Potem zaprowadziłem go do samego dyrektora.ㅡ Namjoon. Dziękuję ci bardzo! ㅡ Rzekł od razu po przekroczeniu progu gabinetu.
ㅡ Tae, nie krzycz. ㅡ Poprosił masując skronie. ㅡ Dziękuję, Kook. Możesz wracać do siebie.
Pożegnałem się z nimi idąc do biura obok zajmując się swoimi obowiązkami. Po kilku minutach do biura przyszła przyjaciółka przynosząc mi dokumenty.
ㅡ To twój znajomy?
ㅡ Przyjaciel.
ㅡ Nawet przystojniejszy od ciebie.
ㅡ Jesteś wredna. Przecież jestem synem samej bogini piękności. Jak możesz mnie obrażać?
ㅡ Lubię się z tobą droczyć, króliku. Dobra, tu masz dokumenty, które chcę na jutro. Ja idę. Pa!
Machając wyszła z pomieszczenia.
Westchnąłem patrząc na dodatkową papierkową robotę.
CZYTASZ
Forever Love / Kookmin
FanfictionKontynuacja pierwszej części "I Love My Brother"!!!!! Zapraszam! Start: 01.05.20 ; 02:10 Koniec: 21.02.21