Bal cz.2

455 36 17
                                    

Pov Harry

Impreza trchwała w najlepsze. Wszyscy bawili się dobrze. Jedynie pierwszo i drugo klasiści wrócili już do swoich dormitoriów. Oczywiście ja,Draco i Ron byliśmy bardzo nawaleni.
Bujaliśmy się w rytm muzyki. Nagle Draco  pociągnął  mnie za koszulę do wyjścia. Szyliśmy,a tak dokładniej toczyliśmy się.Czułem że zaraz upadnę więc chwyciłem się ramienia Draco. Niestety on również był na tyle pijany ,że oboje się przewróciliśmy. Postanowiliśmy nie wstawać i usiedliśmy w rogu korytarza. Zaczęliśmy się głupio śmiać.
-eJ mAlFoy, pOwdEiM cI sEkrEt-ledwo wydukałem. Nie wiem czemu to powiedziałem ale byłem tak nachlany że nawet nie wiedziałem gdzie jestem
-WiEsz cO? TO jA tEn HaRrY pOtTer-wybuchliśmy śmiechem
-tO jA teŻ cI pOwiEm sEkrEt-zaczął mówić blondyn- jA jEsTem GeJeM-zaczął się znowu śmiać.na chwile zamarłem
-co?
-jEstem GejEm HArRy-dalej sie śmiał
Popatrzyłam na niego. On spowarzniał. Nie wiadomo dlaczego ale zaczęliśmy się do siebie zbliżać. Nasze twarze były już bardzo blisko...
-HeJ chŁopaKi cO robIcie??-przyszedł Ron.Tak samo pijany jak my obaj. Usiadł a dokładniej przewrócił się obok nas. Parę minut pójźniej urwał mi się film.

*następnego dnia*

Obudziłem się kolejnego dnia,tak myślę. Byłem w dormitorium gryffonów. W swoim łóżku. Nie wiedziałem jak sie tam znaleazłem ani nie mogłem sobie przypomnieć co działo sie wczoraj. Pamiętam że ja i Draco byliśmy na sali z Hermioną , Pensy i Ronem. Potem piliśmy. Wyszliśmy na korytarz i... Draco powiedział mi że jest gejem!? A POTEM PRAWIE SIE POCAŁOWALIŚMY !!!!
-o kurwa...-gwałtownie podniosłem sie z łóżka czego bardzo pożałowałem ponieważ zakręciło mi się w głowie. Położyłem się i dopiero teraz poczułem jak bardzo boli mnie głowa.
Nagle do pokoju ktoś wszedł,to była Hermiona
-cześć Harry,jak sie masz??-zapytała siadając obok mnie i podając mi szklankę z wodą.
-co to?-zapytałem
-woda i elektrolity
Popatrzyłem na nią niewyraźnym wzrokiem
-kac morderca nie ma serca??-zaśmiała się
Wypiłem niezbyt dobry płyn i uśmiechnąłem się kwaśno.
-a tak wogóle to...pogadaj może z Ginni??
-a co sie stało?
-zniknąłeś wczoraj,sama spędziła resztę balu. A tak pozatym to gdzie ty sie podziewałeś?Znalazłam Cie na korytarzu ale co tam robiłeś?
-a nic takiego...po prostu poszedłem sie przejść
-okej,ide sie pakować przed wyjazdem na święta. Jak dojdziesz do siebie to przyjdź do nas-wyszła zamykając za sobą drzwi.
Leżałem gapiąc się w sufit. Myślałem o wczoraj. Czy to co powiedział draco to prawda? On jest...gejem?? Nie, pewnie powiedział tak bo byliśmy pijani...ale po pijanemu podobno mówi sie to czego nie powie się na trzeźwo. Zgubiłem się w swoich rozmyślaniach. Myślałem też o pocałunku a dokładniej o prawie pocałunku do którego NASZCZĘŚCIE nie doszło...
Powoli wstałem. Poszedłem do łazienki żeby sie ogarnąć. Ubrałem sie w czarne jeansy i bluzę ojca...to jedyna rzecz jaka mi po nim została...
Wyszedłem z pokoju zostawiając jęczącego Rona który przed chwilą zaczął odczuwać skutki wczorajszej imprezy.
Przeszedłem z męskiej części dormitorium do damskiej. Zapukałem do pokoju Hermiony i Ginni.
-wejdź!!-zawołała z pokoju dziewczyna
Wszedłem. Hermiona pakowała rzeczy do walizki a Ginni siedziała na swoim łóżku oglądając jakieś zdjęcie. Podszedłem do niej i usiadłem obok. Na zdjęciu byłem ja, hermiona, Ron , Ginni i wszyscy goście z imprezy urodzinowej. Odłożyła zdj i popatrzyła na mnie smutno
-ja..em...przepraszam cie za wczoraj, byłem pijany i nie wiedziałem co sie dzieje. Nie chciałem Cie zostawić, bardzo dobrze się z tobą bawiłem...-popatrzyłem na nią. Przytuliła mnie
-nie ma sprawy...też się z tobą dobrze bawiłam
Patrzyliśmy na siebie...
-Eee...ja musze iść sie spakować-pożegnałem się z dziewczynami i wyszedłem.

*skip time*

Skończyłem sie pakować i zamknąłem kufer.
-to co? Jedziemy?-zapytał Ron
-tak jasne-chwyciliśmy za nasze kufry i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Tak jak prawie co roku spędzałem te święta u Weasley'ów. Hermiona pojechała do rodziców.
Weszliśmy do pociągu i usiedliśmy w jednym z przedziałów.
Jadąc patrzyłem za okno. Śnieg wolno padał. Myślałem o wszystkim co sie działo. Po chwili poczułem senność i nie minęła chwila a już spałem z głową opartą o szybę.

Hej hej
Jak sie czujecie??
Jakie macie odczucia po rozdziale???
Gwiazdka i kom—>motywacja
Buziakiii

Ostatni pocałunek//DrarryWhere stories live. Discover now