Specjał Walentynkowy czy jakoś tak

953 51 59
                                    


~,,Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.''~


Za oknem lało jak z cebra, a krople deszczu dźwięcznie odbijały się od pokładu Perły. Nucąc pod nosem Lily przewróciła następną stronę swojej ulubionej książki.

Przerwa świąteczna skończyła się szybciej niż dziewczyna mogła się spodziewać. I musiała przyznać.. że mimo kiepskiego początku, ferie były bardzo udane.

-Znowu męczysz tę książkę?-usłyszała głos należący do jej chłopaka, który zaglądał jej przez ramię.

-Jak to ,,męczę''?-spojrzała na niego ze śmiechem na ustach.

-Czytasz ją cały czas, Lil. Jestem pewien, że znasz ją na pamięć. A mimo to za każdym razem przeżywasz ją tak jak za pierwszym.

-Nie moja wina, że jest tak pasjonująca!-zaprotestowała.

-Ochrzaniasz bohaterów, ,,jak te głupki mogą nie widzieć, że jeden z nich jest zdrajcą.''

-Kiedy to oczywiste! Przecież to widać!

-Przecież znasz zakończenie.-zaśmiał się blondyn.-Wiesz, że wszystko dobrze się skończy, a panikujesz co rozdział.

-Masz mnie..-westchnęła.- Ale to po prostu moja ulubiona książka. Dociera głęboko do mojego serca.

-Wiem, wiem.-zapewnił Lloyd siadając obok niej.

-A ty przeczytałeś już ,,Małego Księcia''?-zapytała wkładając zakładkę do książki i odkładając ją na stolik.

-Eee...-zaczął blondyn.

-Nie przeczytałeś.

-Utknąłem..-szepnął.

-Co?-zdziwiła się chabrowooka.

-Utknąłem.-powtórzył.- Doszedłem do takiego momentu, że po zdaniu zaczynam płakać..

-Och Lloydie..-dziewczyna przytuliła go delikatnie.-Nie musisz jej czytać..

-Nie!-przerwał.- Ja chcę ją przeczytać. Po prostu.. muszę jakoś przejść przez ten fragment..-zapewnił.

-W porządku.. ale mów jeśli coś będzie nie tak.-spojrzała na niego ciepło.

Chłopak kiwnął głową.

-Lily.. tak sobie pomyślałem..-zaczął po chwili wsłuchiwania się w rytmiczne dźwięki deszczu.-Widziałem plakat w szkole..-powiedział, gdy dziewczyna zwróciła na niego uwagę.- Organizują konkurs śpiewu.. Może.. moglibyśmy wystąpić razem?

-Naprawdę?-ucieszyła się- Byłoby wspaniale!

-Zatem.. pokażemy im co potrafi duet mistrzów!-zawołał radośnie blondyn skacząc na równe nogi.

Dziewczyna zachichotała patrząc na zachowanie swojego chłopaka. Na zewnątrz zaczęło się przejaśniać.


***


Drużyna Tajnych Sił Ninja szykowała się właśnie do poważnej misji. Szykowali śniadanie, próbując nie roznieść kuchni.

-Lil jak tobie udało się nie spalić domu, na początku przerwy świątecznej?-zapytał Kai.

-A ty myślisz, że z czego składała się moja dieta w tych dniach?-odparowała szybko wyłączając palnik, a w górę uniósł się dym- Łaziłam po domu jak duch, co jakiś czas jedząc jabłko lub kanapkę z nutellą.

Wiem, kim jesteś | Trylogia Kreatywności Tom I | NINJAGO ❁Where stories live. Discover now