POV Lily
Doszliśmy do mieszkania Lloyda, a blondyn otworzył drzwi.
-Cześć mamo.-powiedział gdy KoKo podeszła do nas.-Wróciłem i przyprowadziłem ze sobą gościa.-uśmiechnął się wskazując na mnie.
-Witaj Lily.-kobieta uśmiechnęła się do mnie, a ja także się uśmiechnęłam.-Jak tam święta u Ciebie?
I tu mój uśmiech zbladł.
Straciłam rodziców..
Te święta.. nie należą chyba do najlepszych.
Lloyd zauważył zmianę mojego nastawienia i szybko przejął rozmowę.
-Rodzice Lily musieli wyjechać pilnie na święta.-wytłumaczył.-Lily spędza te święta sama, dlatego zaprosiłem ją do nas.
-Oh.. skarbie...-KoKo podeszła do mnie, by mnie przytulić i mimo lekkich obaw i odzwyczajona od dotyku innych odwzajemniłam uścisk, próbując się nie rozpłakać.
Tak bardzo tęskniłam za rodzicami.. Czemu wszystko w moim życiu, tak nagle się wali?
-Robi się zimno. Wejdźcie do środka.
***
Mimo tego wszystkiego co się stało, ten Wigilijny wieczór spędziłam w miłej atmosferze i tym razem pozwoliłam by Lloyd odprowadził mnie do domu.
Przez chwilę rozmawialiśmy Rozmawialiśmy chwilę. Podeszłam do niego i przytuliłam go.
-Dziękuję Lloyd.-szepnęłam i walcząc chwilę ze sobą niepewnie go przytuliłam.
POV Lloyda
Odprowadziłem Lily do jej mieszkania. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, gdy nagle dziewczyna podeszła do mnie i przytuliła lekko, a ja zrobiłem się cały czerwony.
-Dziękuję Lloyd.-szepnęła.
-To ja dziękuję, Lily.
-Za co?-zdziwiła się
-Dałaś mi najlepszy prezent jaki mógłbym kiedykolwiek dostać.-powiedziałem, a ta popatrzyła na mnie zdziwiona.-Twój uśmiech. Nie oceniasz ludzi pochopnie. Nie traktujesz mnie jak inni z powodu mojego ojca. Twoja przyjaźń jest dla mnie niezwykle ważna i cenna. Cieszę się, jeśli udało mi się sprawić, że poczułaś się choć trochę lepiej.
***
POV Lily
A więc.. Lloyd wyszedł jakiś czas temu, a ja leżałam na łóżku, nie mogąc znaleźć sobie miejsca i zastanawiałam się nad tym powiedział zielonooki.
Czy gdybyś wiedział, kim jestem, Lloyd... dalej chciałbyś przyjaźnić się z ,,demonem''?
***
Minął tydzień, od kiedy moi rodzice odeszli.. a trzy dni temu był Wigilia.. i uznałam, że w sumie.. może.. mogłabym się gdzieś przejść.
Błąd!
No bo co może się stać?
![](https://img.wattpad.com/cover/231928085-288-k929901.jpg)
CZYTASZ
Wiem, kim jesteś | Trylogia Kreatywności Tom I | NINJAGO ❁
Fanfiction,,Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest nie widoczne dla oczu'' Lloyd ciągle słyszy docinki ze względu na to, kim jest jego ojciec. Nikt nie wie, że on: Syn Wielkiego Lorda Garmadona jest tak naprawdę Zielonym Ninja wielbionym przez fanó...