𝐄 𝐈 𝐆 𝐇 𝐓

12.8K 248 136
                                    

Mijały tygodnie, a Draco i ja pieprzyliśmy się w łazience prefekta i jego pokoju przy każdej okazji. Nie żeby było to trudne, ponieważ oboje byliśmy prefektami i mieszkaliśmy obok siebie. Musiałam użyć zaklęć, aby zakryć malinki, które tak uwielbiał zostawiać na mojej szyi.

Musiałam przyznać, że seks z Draco bardzo różnił się od seksu z Adrienem. Oboje byli dobrzy i równie doświadczeni, ale Draco potrafił sprawić, że poczułam nowe fale przyjemności, których nigdy wcześniej nie czułam, ani o czym nie myślałam. Draco mógł mnie podniecić, patrząc na mnie lub jednym dotknięciem. Nie wiem, co w nim było, ale udało mu się mieć jakąś władzę nad moim ciałem.

Doszliśmy do porozumienia, mógł pieprzyć, kogo chciał, z wyjątkiem Pansy i Astorii. Roześmiał mi się prosto w twarz, kiedy mu to powiedziałam, ale nie było mowy, żeby mnie wyśmiewał, kiedy bawił się z mopsem.

Jeśli chodzi o Astorię, ta suka nie mogła trzymać się z dala od moich interesów i narzekała na każdą rzecz, którą zrobiłam. Nie mogłam jej znieść. Kilka razy z nią walczyłam, ale wiedziałam, że nie robię wystarczająco dużo, aby umieścić ją na jej miejscu. Jedynym powodem, dla którego nie byłam wobec niej niegrzeczna, było współczucie dla niej i jej przekleństwa.

Draco i ja spędzaliśmy razem dużo czasu. Poznaliśmy się lepiej, więc myślę, że mogłam śmiało powiedzieć, że jesteśmy teraz przyjaciółmi. Nie obrzucał mnie żadnymi obelgami, chyba że chciał mnie zdenerwować i potem uprawiać seks, który oboje kochaliśmy, ponieważ było to takie szorstkie i zwierzęce. Czasami jednak potrafił być bardzo podły, ale zawsze warczałam na niego i dawałam mu do zrozumienia, że ​​przekracza granicę, nie miałam czasu na jego bzdury. Mimo to okazał się wspaniałym towarzyszem. Spędzał w moim pokoju kilka godzin przez większość dni w tygodniu, chwytając mojego walkmana przy każdej okazji.

Zaczął też na nowo interesować się mugolskimi książkami. Skończyłam czytać trylogię zatytułowaną "Kwiaty na strychu" Drażnił się ze mną i powiedział, że piszczę jak świnia, kiedy to czytam, co przyniosło mu kilka ciosów.

"Daj mi tę twoją książkę, chcę zobaczyć, o co tyle zamieszania" wyrwał mi książkę z rąk i otworzył ją, żeby zacząć czytać.

"To ostatnia książka, idioto" Wstałam z łóżka, podeszłam do mojego regału i złapałam pierwszą książkę z trylogii. Rzuciłam w niego i złapał ją rękami.

Kilka dni później skończył całą trylogię i zachwycał się, jak popieprzony, ale interesująca i melancholijna była ta historia. To właśnie takie momenty pokazały mi, że Draco był kimś więcej niż tylko podłym, płytkim, bez serca chłopcem, za którego tak bardzo chciał, żeby wszyscy go mieli.

Miał też swoje demony. Miał złe dni i trzymałam się wtedy od niego z daleka, ilekroć wpadał w furię lub wdawał się w bójkę o najgłupsze rzeczy na świecie. Naprawdę było mi go żal. Chciałam mu pomóc, ale nie wiedziałam jak i byłam zbyt przerażona, żeby zobaczyć, jak zareaguje.

Pukanie w okno wyrwało mnie z zamyślenia i zdałam sobie sprawę, że to Vermilda. Skończyłam wiązać sznurówki od butów i wstałam, aby otworzyć okno dla mojej sowy.

"Och, hej dziewczynko, co masz dla mnie?" Złapałam list i zobaczyłam, że był od mojego taty. Otworzyłam i przeczytałam.

Witaj kochana.

Mam nadzieje, że dobrze nadal radzisz sobie w szkole, chodź Severus już poinformował mnie, że radzisz sobie niesamowicie dobrze z eliksirów i numerologii.
Gratulacje, moja droga.
Twoje umiejętności przydadzą ci się w najbliższej przyszłości.
Mama i ja świetnie sobie radzimy w domu.
Biznes kręci się lepiej, niż kiedykolwiek
mimo częstych podróży.

[𝐓] 𝐃𝐄𝐕𝐎𝐓𝐈𝐎𝐍 - 𝐃.𝐌 𝟏𝟖+Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin