𝐒 𝐈 𝐗 𝐓 𝐄 𝐄 𝐍

10.6K 194 317
                                    

Obudziłam się w ramionach Draco, czując ciepło i ochronę. Żałuję, że nie mogę zostać z nim tak na zawsze, ale wiedziałam, że nie mogę. Spróbowałam wyrwać się z jego ciasnego uścisku wokół mojej talii, który trzymał mnie na całe życie.

"Przestań się ruszać" Kurwa, brzmiał tak gorąco rano, że zupełnie o tym zapomniałam.

"Draco, muszę iść do łazienki" Spróbowałam ponownie pociągnąć go za ramię, ale nie chciał się ruszyć. "Draco"

"Mhm?" Oczy miał zamknięte, policzki miały delikatny różowy odcień, a włosy luźno opadały mu na czoło. Musiałam oprzeć się pokusie pocałowania go.

"Proszę, puść"

"Nie"

"Draco"

"Jeszcze pięć minut"

"Ja—"

"Powiedziałem nie"

Przewróciłam oczami i postanowiłam przestać z nim walczyć. Był taki uparty i wiedziałam, że nie ułatwi mi to trzymania się z daleka od niego. Niemniej jednak leżałam tam między jego ramionami. Moja głowa spoczywała na jego piersi, moje uszy uchwyciły bicie jego serca. Było stabilne i z jakiegoś dziwnego powodu przyniosło mi spokój.

"Dobrze spałaś?" zapytał.

"Tak a ty?" podniosłam głowę, by spojrzeć na niego, jego szare oczy wpatrzone były w moje.

"Też dobrze. Byłoby lepiej, gdybyś przestała się, kurwa, ruszać" zachichotał, a ja uśmiechnęłam się do niego rozbawiona.

Patrzyliśmy na siebie przez chwilę, czułam jak moje policzki różowieją, gdy patrzył na mnie zbyt długo. Jego spojrzenie było takie... Poczułam tak wiele rzeczy naraz. Ilekroć tak na mnie patrzył, czułam, że próbuje mi coś powiedzieć. Nie był dobry w słowach ani czynach, jeśli chodzi o okazywanie swoich emocji, ale jego oczy mogły opowiedzieć historię, kiedy w nie spojrzałam. I byłabym w stanie to rozszyfrować, gdyby mi na to pozwolił.

Odchrząknęłam "Ja—uh— pójdę do łazienki. Muszę się przygotować"

"Jest 7 rano, Amelio" zauważył. "Nigdy nie byłaś porannym ptaszkiem, dlaczego ostatnio budzisz się tak wcześnie?"

Kiedy o to zapytał, moje ciało się napięło. Szybko jednak otrząsnęłam się z tego. "Przyjęcie nowych nawyków, problem?"

"Tak, nie pozwalasz mi spać"

"Nie martw się, nie musimy już dzielić razem łóżka" Ugryzłam się w policzek, gdy tylko dotarło do mnie, że zrozumiałam co powiedziałam.

Zaśmiał się. "Tak, myślę, że nie będziemy"

Złapałam jakieś czyste ubrania i weszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, biorąc pod uwagę, że pociłam się jak świnia z powodu mojej wizji zeszłej nocy. Założyłam mundurek i zrobiłam lekki makijaż, wystarczający, by zakryć moje słabe ciemne oczy.

Zamykam za sobą drzwi łazienki i widzę, jak Draco siedzi na biurku i spogląda na moją monetę G.D. Moje oczy rozszerzyły się, gdy podeszłam do niego i wyrwałam mu monetę z ręki.

"Nie możesz dotykać tego, co nie jest twoje, Malfoy" Zmrużyłam na niego oczy i wsunęłam monetę do kieszeni.

"Co to za moneta? Jest zaczarowana, ale dlaczego?" Podniósł brwi, pytając mnie.

"Nie żeby to była twoja sprawa, ale mój tata dał mi to"

Wydawał się wycofać po tym, jak to powiedziałam. "W porządku"

[𝐓] 𝐃𝐄𝐕𝐎𝐓𝐈𝐎𝐍 - 𝐃.𝐌 𝟏𝟖+Where stories live. Discover now