𝐅 𝐎 𝐑 𝐓 𝐘 - 𝐓 𝐖 𝐎

6.2K 112 41
                                    

28 kwietnia 1996

Przez ostatnie kilka tygodni Snape pomagał mi rozwijać umiejętności tworzenia zaklęć. Moja pierwsza próba zakończyła się całkowitą porażką - tak więc moja druga i trzecia próba też. Dosłownie wpadłam w furię przed nim, byłam tak sfrustrowana, że nie osiągnęłam tego.

"Dlaczego to kurwa nie działa?!" Dwiema sfrustrowanymi rękami przeczesałam włosy i szarpnęłam za ich cebulki. "Próbowałam już trzy razy, Severusie, TRZY CHOLERNE RAZY!" Rzuciłam różdżką przez pokój, nie szukając miejsca, w którym wylądowała, czubkiem mojej stopy uderzyłam w biurko obok mnie z frustracji - natychmiast tego pożałowałam, gdy poczułam ból przeszywający moją stopę. "Kurwa!"

Snape siedział po lewej stronie biurka i miał zirytowany wyraz twarzy. "Język"

"Co ja robię źle?" Uścisnęłam różdżkę i poleciała w kierunku mojej dłoni. "To znaczy, postępuję zgodnie ze wszystkimi instrukcjami!"

"Czy na pewno wystarczająco się koncentrujesz?"

Wzruszyłam ramionami, prawdę mówiąc, nie spałam wystarczająco dużo i to nie z powodów, których bym chciała. Draco był bardziej zestresowany niż kiedykolwiek, ponieważ zbliżały się SUMy i zmusił całą naszą grupę do nauki prawie każdego dnia - zmusił mnie bardziej niż resztę, ponieważ chciał, żebym dobrze sobie radziła i nie miałabym nic przeciwko, gdyby te głupie sesje nauki nie majstrowały przy moim harmonogramie snu. Zwykle spałam dobre, równe godziny, czasami osiem, ale teraz zostały one ograniczone do czterech i pół lub pięciu.

"Masz worki pod oczami, wyglądasz jak trup" zadrwił Snape, odchodząc od biurka, kierując się w stronę swojego aptecznego stolika.

Przewróciłam oczami na jego komentarz. "Pft, dziękuję Severusie, dzięki temu czuję się lepiej"

Moje oczy podążyły za nim i zauważyły, że chwycił fiolkę z niebieskim eliksirem, który uwarzyliśmy kilka tygodni temu. Odtworzyłam kilka eliksirów z dzienników - ten nie miał nazwy, ale pomógł nadrobić nie znosząc godzin snu, dodawało ci energii. "Zupełnie zapomniałam o tej miksturze"

Odwrócił się i wrócił do biurka, wyciągnął rękę i dał mi eliksir. "Oczywiście, że tak, przestań robić wszystko, co nie pozwala Ci zasnąć"

Prychnęłam, otwierając fiolkę. "Powiedz to swojemu chrześniakowi" Skrzywił się, a ja przewróciłem oczami. "Nie tak! Przez ostatnie trzy tygodnie wpychał mi książki w twarz"

"Uczyłaś się?" Zapytał z tonem zaskoczenia w głosie.

"Tak, chociaż nie z wyboru" Wciągnęłam zatyczkę eliksiru i sięgnęłam po okropny zapach. "Zapomniałam, jak okropnie to pachnie" Zacisnęłam nos i przyłożyłam fiolkę do ust, połykając ćwierć płynu. Przywołanie wody, aby przekazać smak, nie było tematem dyskusji, rozcieńczyłoby eliksir w kilka sekund. "Smaczne" wyrzuciłam i włożyłam fiolkę do kieszeni mojej szaty.

"Spróbujemy ponownie za dwa dni, weźmiemy taką samą ilość mikstury, do tego czasu powinnaś dojść do siebie"

I to właśnie robiłam przez te dwa dni. Wzięłam eliksir zgodnie z instrukcją Snape'a, ale odzyskałam też dodatkowe godziny snu. Draco był mniej intensywny, jeśli chodziło o zmuszanie mnie do nauki, kiedy dowiedział się, że to na mnie źle wpływa - sesje nauki były jednak nadal upierdliwe.

[𝐓] 𝐃𝐄𝐕𝐎𝐓𝐈𝐎𝐍 - 𝐃.𝐌 𝟏𝟖+Where stories live. Discover now