Minął już tydzień od tej mrocznej nocy. Wszyscy są w rozpaczy. Maka Paka nie dość że stracił męża. Jak się okazało Maka Paka ukrywał przed nami że jego mąż to Edward. Ukrywał przed wszystkim ową tajemnicę.
Pov Soo Joon
Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Po piątce z mojego "ukochanego" przedmiotu (pozostanie on na razie tajemnicą) ze znienawidzoną Panią myślałam że nic nie zdoła mnie zaskoczyć. A jednak. Zeszłam szybko ze schodów przez co się wywróciłam. Uwaga. Bolało :). Wstałam i poszłam do kuchni. Zobaczyłam że stoi tam Maka Paka. Chciałam już coś powiedzieć gdy nagle zaczął on wlewać mleko jako pierwsze. Szybko użyłam moich ciosów karate.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
I wytrąciłam mu to mleko z ręki.
- Nie ładnie. Nie dobry Maka Paka.- powiedziałam po czym wzięłam płatki- W przypadku tej firmy jako pierwsze wsypujemy płatki. O tak.-przechyliłam pudełko a do miski zaczął wpadać produkt zbożowy.
Maka Paka patrzył zainteresowany.
-Rozumiesz już?
Maka Paka energicznie pokiwał głową. Moja misja została zakończona. Podałam mu miskę i mleko po czym wyszłam z kuchni. Po drodze do salonu minęłam zdjęcie. Było to zdjęcie gitary. Bardzo za nią tęsknie. Szkoda że nie przeżyła. Ale mówi się trudno.
Pov Yeri
Jestem u tego porywacza tydzień. Spoko człowiek. Robi dobre tosty. Ale może być to zasługa złotego tostera. Dobra nie znam się. Dzięki porwaniu zdobył duży fame i stwierdził że mogę sobie iść. Więc idę. Okazało się również że znał Edka. Opowiadał że zanim umarł wysłał mu swoje zdjęcie z krakenem. Lubili się ale to nie było nic poważnego. Zresztą jak się okazało Edek miał już męża. Ciekawe kogo. No dobra nie ważne idę.
C.D.N
Dziękuje wszystkim za przeczytanie tego rozdziału. Książka będzie aktualizowana częściej. Lecz już niedłlugo koniec naszych przygód z Maką Paką
