Nagle do pokoju weszła uśmiechnięta So Joon razem z Lisą śpiewając makarene. Gdy zobaczyły co się dzieje przestały śpiewać...
SJ: A szo to za nilegalne tulenie?
L: Cicgho nhie fidzisz sze coś siem staneło?
SJ: Sama cigho bądź. Nje dość sze mi całe piccolo to tera mnie uciszasz.
Sg: Zamknijcie się już-powiedział po czym podał im list.
Dziewczyny czytały w skupieniu. Gdy przeczytała do końca twarz So Joon przybrała smutny wyraz. O taki :
SJ: Pszeciemsz on był thaki młodyyy-zaczęła płakać a w pokoju magicznie zjawił się Jimin i ją przytulił
Jm: Nie płacz spokojnie.
Lisa stała i się temu wszystkiemu przypatrywała. Nigdy nie poznała Maki Paki. Miałyśmy zapoznać ją z nim po jego podróży z Edwardem. Trzeba będzie zorganizować pogrzeb. Kiedy skończyliśmy opłakiwać naszych przyjaciół zeszliśmy na dół aby zrobić kolację. Ja wraz z Sugą udaliśmy się do kuchni pod bacznym spojrzeniem Jina.
J: Tylko nic nie zepsujcie ani pod żadnym pozorem nie tykajcie mojej patelni!-zaczął krzyczeć.
Sg: Będziemy uważać mamo.
Gdy weszliśmy do kuchni ja zaczęłam wyciągać składniki potrzebne do zrobienia ramenu. Podczas robienia potrawy poczułam jak Suga kładzie mi makaron na głowie.
Ja: Co ty robisz?
Sg: Robie z Ciebie ramen. Nie ruszaj się to poleje cię sosem sojowym.
Ja: No chyba sobie kpisz!- rzuciłam w niego makaronem, którym mnie "doprawił".
Sg: Czyli tak chcesz się bawić?- również rzucił we mnie makaronem oraz mięsem, które leżało na blacie.
W taki oto sposób rozpoczęliśmy wojnę na jedzonko. Gdy rzucaliśmy w siebie z Sugą do kuchni wszedł Jin. Patrzył na nas morderczym wzrokiem po czym wyprosił nas z kuchni i kazał iść do salonu. Usiedliśmy na kanapie a Jin zaczął się na nas wydzierać
J: Co wy sobie w ogóle myśleliście?! Zmarnowaliście jedzenie!- patrzył na nas i czekał aż coś powiemy. Ani ja ani Suga nie mieliśmy zamiaru odpowiadać Jinowi. Zaczęłam się cicho śmiać, a Suga ze mną- Co was tak bawi?! Będziecie teraz to wszystko sprzątać a jak skończycie zrobicie kolacje dla nas wszystkich bez żadnych wojen. Rozumiecie?!
Sg: Tak rozumiemy. - wstaliśmy i udaliśmy się do miejsca docelowego czyli kuchni i Zaczęliśmy sprzątać.
***************
Dłuższego nie napisze sory. Polecam pisać opowiadania oglądając Zenka XD
Kolejny rozdział za dwa tygodnie
YOU ARE READING
Maka Paka || BTS
FanfictionCzytasz to na własną odpowiedzialność nie odpowiadam za urazy mózgowe.