rozdział 13

31 5 87
                                    

* godzina przed pogrzebem*

Wszyscy szykowali się na pogrzeb no oprócz So Joon bo ona sobie jadła. Ja miałam być grabarzem bo chłopakom nie chciało się go załatwiać. Tak samo z księdzem. Także jestem księdzem i grabarzem.  Faaaajnie.

Spojrzałam co je So Joon. Okazało się że je spaghetti. O tak wyglądało:

 O tak wyglądało:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Ale bez mięsa. Dziwny z niej człowiek. Pomijając to stwierdziłam że jej trochę ukradnę bo czemu nie. Podeszłam do niej od tyłu niczym ninja. Sięgnęłam ręką w której miałam widelec do talerza i ukradłam jej trochę spaghetti. 

Gdy So Joon ogarnęła co się stało zaczęła mnie gonić po domu i wynajęła Jimina do jazdy na nim przez co wreszcie mnie dopadła i kazała mi dać jej coś w zamian na to spaghetti.

 Wzięłam  więcJimina pod pachę, poszłam do pokoju i założyłam mu na głowę kokardę prezentową i zaniosłam spowrotem do So Joon. Uśmiechnęła się i zabrała Jimina gdzieś ze sobą.

*czas pogrzebu*

Zaczęliśmy wraz z So Joon odprawiać msze po czym zasypywać ciała gdy w pewnym momencie z nieba zleciał Maka Paka z kebabem. O takim o:

MP: Maka paka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

MP: Maka paka.

SJ: Maka Paka ty żyjeeeeesz.

MP: Maka Paka.

Rm: Co tu się właśnie wydarzyło. 

L: Nie mam bladego pojęcia ale chce tego kebeba.-powiedziała po czym zabrała Mace Pace kebaba i uciekła wraz z Kookiem. 

MP: Maka pakaaaaa!

SJ: Spokojnie musimy być poważni.- stwierdziła i ułożyła ręce w piramidke. O w ten sposób:

Ja: Zgadzam się z Tobą- ułożyłam dłonie w ten sam sposób po czym zwróciłam się do wszystkich- Udajmy się zatem w stronę miejsca naszego zamieszkania aby zgłębić to oto zdarzenie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja: Zgadzam się z Tobą- ułożyłam dłonie w ten sam sposób po czym zwróciłam się do wszystkich- Udajmy się zatem w stronę miejsca naszego zamieszkania aby zgłębić to oto zdarzenie

Wraz z So Joon zaczęłyśmy iść a wszyscy za nami. Gdy dotarliśmy do domu wszystko omówiliśmy i okazało się że po prostu Maka Paka zmartwychwstał bo brakowało mu kebabów.

*****

W ciągu dwóch tygodni powinien pojawić się kolejny rozdział dziękuje za przybycie tu dajcie 

Pozdrawiam 

Do widzenia

Maka Paka || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz