Alora Lin
Otworzyłam oczy, spodziewając się zmrużyć oczy przed jasnym światłem słonecznym wpadającym przez okna mojej sypialni. Zamiast tego znalazłam się w pokoju o ciemnozielonym odcieniu.
Wzięłam prześcieradła, podciągając je do twarzy, żeby zobaczyć, że są teraz szmaragdowozielone, a nie błękitne.
Marszcząc brwi, usiadłam z łóżka irozejrzałam się po pokoju. Uświadomienie sobie uderzyło, gdy zauważyłam Draco zwiniętego na kanapie; jego usta były lekko otwarte, gdy miękkie chrapanie spływało z jego ust.
Mały uśmiech pojawił się w kącikach moich ust, gdy wstałam z łóżka. Nadal miałam na sobie niebieską jedwabną piżamę, którą włożyłam zeszłej nocy. Zawiązawszy paski wokół talii, weszłam do łazienki Draco i przygotowałam się na to, co miałam zobaczyć w lustrze.
Odbicie wpatrujące się we mnie wydawało się prawie obce. Pod oczami miała opuchnięte i czerwone, policzki wysuszone i podrażnione płaczem, a czarne włosy splątane.
Westchnęłam, grzebiąc w szufladach Draco w poszukiwaniu nowej szczoteczki do zębów i płynu do mycia twarzy.
Kiedy już umyłam zęby, uczesałam włosy i zmyłam z twarzy resztki zaschniętych łez, uznałam, że wyglądam stosunkowo reprezentacyjnie. Wróciłam do pokoju i przysiadłan na krawędzi łóżka.
Rozważałam wybiegnięcie z dormitorium Draco, zanim się obudził, ale potem zdecydowałam się tego nie robić. Wiedziałem, że jeśli wyjdę, będę musiała wrócić do swojego pokoju, żeby się przebrać, a to groziłoby mi wpadnięciem na Anthony'ego.
I nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale wolę być tutaj z Draco niż gdziekolwiek z Anthonym.
Kilka minut później usłyszałam jakieś szuranie po pokoju i spojrzałam w górę, by zobaczyć Draco przecierającego oczy, gdy usiadł z kanapy. "Spałaś dobrze?" Poranny głos wyszedł chrapliwy i głęboki.
- Tak - odpowiedziałam cicho.
Skinął głową w odpowiedzi, odpychając się z kanapy przed udaniem się do łazienki.
Nagła i nieoczekiwana życzliwość Draco była trochę dziwna. Biorąc pod uwagę wszystko, co się wydarzyło, nie mogłam powstrzymać się od myśli, że miał jakiś ukryty motyw w tym wszystkim.
Kiedy Draco wyszedł z łazienki, zaczął iść w kierunku swojej garderoby, kiedy zauważył, że na niego patrzę. "Co?" zaśmiał się nisko.
- Nic - zamrugałam, próbując poskładać myśli. „Po prostu zachowujesz się jak inna osoba i to mnie przeraża".
Roześmiał się, zrzucając białą koszulkę i szperając W szufladach w poszukiwaniu nowej koszuli. Jego plecy były skierowane do mnie, dając mi wyraźny widok jego mięśni pleców napinających się za każdym razem, gdy się poruszał. "Czy to dziwne, że jestem miły?"
- Tak, w pewnym sensie - przyznałam, obserwując, jak wkłada czarny garnitur.
Po ubraniu się w swój czarny garnitur, Draco odwrócił się i podszedł do łóżka
. Usiadł po przeciwnej stronie, opierając się o jeden ze słupków swojego łóżka z baldachimem, podczas gdy ja siedziałam przy jego wezgłowiu.- Chcesz mi powiedzieć, co się stało zeszłej nocy? zapytał niepewnie.
Zacisnęłam usta i spojrzałam w dół na swoje kolana, aby uniknąć kontaktu wzrokowego z nim. „Anthony mnie zdradził".
Zerkając w górę, zauważyłam uśmieszek ciągnący się na jego ustach, powodując, że przewracałam oczami. „Możesz się uśmiechnąć, jeśli chcesz. Wiem, że zawsze go nienawidziłeś".
ВЫ ЧИТАЕТЕ
𝐌𝐮𝐟𝐟𝐥𝐢𝐚𝐭𝐨 (𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲)
ФанфикJego ręce chwyciły ją w talii, a jego głowa idealnie pasowała do zgięcia jej szyi. Oparła się z powrotem na jego klatce piersiowej, lekki uśmiech pojawił się na jej twarzy, gdy przechyliła głowę na bok, pozwalając mu się pochylić i złożyć lekkie po...