54

430 41 2
                                    

— Mamo, to jest Mingyu.

Taehyung oparł dłoń na ramieniu niskiej dziewczyny i zmusił się do posłania wymuszonego uśmiechu w stronę matki i siostry. Pani Kim uśmiechała się od ucha do ucha, natomiast Lisa nieufnie spoglądała na swojego brata, jakby wiedząc, że faktycznie nie interesują go kobiety. By jeszcze bardziej przypodobać się homofobicznej kobiecie, ucałował policzek ciemnowłosej, wywołując tym samym głodny chichot.

— Ja i Taehyung przyjaźnimy się od jakiegoś czasu, — dodała, tarmosząc dłonią burzę włosów mężczyzny.

— Oh, kochana, nie stój tak w tym przejściu, — wszyscy po tych słowach, przeszli do pokoju dziennego, gdzie Taehyung wraz ze swoją nową koleżanką, usiedli na Jasnej kanapie, podczas gdy pani domu zaczęła biegać między salonem a kuchnią. — Kawy, herbaty, soku?

— Poproszę herbatę.

— Mamy tą, którą tak lubisz, — Taehyung wstał i sam udał się do kuchni, gdzie wyciągnął z szafki pudełeczko z herbatą jaśminową.

— Czyli już wszystko wróciło do normy?

Wzdrygnął się, gdy za jego ramieniem wyrosła, jego rodzicielka. Udawał, że wcale nie ma ochoty odepchnąć jej od siebie, a spokojnie przygotowywał ciepły napój.

— Jak do normy?

— Już nie bawisz się w to swoje gejostwo, — stwierdziła z uśmiechem.

— Aaa tak, to była pomyłka.

—To dobrze, że zajęłam się tobą, bo inaczej mogłoby być źle.

Kim zacisnął palce na krańcach blatu. Jak bardzo chciał teraz być w objęciach Jungkooka.

Ferrari ▫️TaekookWhere stories live. Discover now