Rozdział 1: Pole

673 34 7
                                    

Przed rozpoczęciem chce wspomnieć, że historia zawiera:
ataki paniki i samookaleczanie. Więc proszę nie czytać tej książki jeżeli nie chcesz czytać tego typu rzeczy. Ostrzeżenie zaczyna się dopiero około 9 rozdziału, ale miłego czytania!!

Gdy George miał możliwość przeprowadzenia się, natychmiast zdecydował się by pojechać na wieś, był to 8 godzinny lot z domu w którym dorastał, do jego nowego domu.

Zawsze chciał mieszkać daleko od ludzi. Był zmęczony życiem w Anglii, więc chciał się przeprowadzić na Florydę. Byłoby tam ciepło i bez śniegu, czego innego by ludzie nie chcieli? Minute po tym jak odkrył ten dom, wiedział że tam zostanie. Pokochał to! Czarne dębowe ściany, piękne podłogi z twardego drewna, ale jego ulubioną rzeczą było pole za domem. Stokrotki, mlecze, słoneczniki i wiele więcej roślin. Były one także naturalnie sadzone co było trochę dziwne, ale bardzo fajne.

Natychmiast się zakochał.

Absolutnie to tam kochał, najbliższe miasto było półtora godziny drogi stąd. Chciał poznać jakiś przyjaciół w mieście, ale zadecydował że zrobi to innego dnia.

Pierwszej nocy w nowym domu oglądał przez kilka godzin gwiazdy, wiedział, że to już jego ulubiona rzecz w tym domu. Patrzył na kilka nietoperzy przelatujących obok, wibrujący księżyc świeci, gwiazdy, było to po prostu idealne. Nazwał kilka konstelacji, o których jego mama go uczyła jak był młodszy. Jego ulubioną konstelacją była Andromeda, dawała mu poczucie komfortu, ponieważ była to ostatnia kontelacja o której powiedziała mu mama przed śmiercią.

George miał tylko 14 lat kiedy jego mama zmarła. Uwielbiała mówić mu o wszystkich konstelacjach, uczyła się ich przez lata.

George chciał zostać siedząc tam przez wiele godzin. Ale kiedy zebrał się wiatr i zaczęło się robić zimniej, wrócił do środka i usnął na kanapie.

George wstał i nie miał zbyt wiele rzeczy do zrobienia więc pojechał do miasta szukając czegoś do jedzenia i czegoś do roboty. Po kilku miniętych zakrętach oraz kilku złych, odnalazł wreszcie miasto.

Przejechał się wokół miasta by pooglądać piękne widoki rzeki niedaleko miasta. A także całkiem niezłe domy. Miasto było całkiem małe, tak jak się spodziewał. Podczas przejażdżki wokół miasta przez dłuższą chwilę, zdecydował się zatrzymać w słodkiej niebieskiej kawiarence w rogu.

Our Field Of Flowers (dnf) - tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now