Rozdział 5: Przyjaciele?

268 22 19
                                    

Punkt widzenia George'a

Minął około miesiąc od kiedy poznałem Dream'a.

Nie zajęło nam to długo by zacząć się spotykać codziennie. Powiedziałem mu o mojej mamie i gwiazdach. Dream powiedział mi o niebie i ptakach.

Zauważyłem, że po miesiącu albo dwóch rozmawiania, zacząłem coś do niego czuć. Nie były to wielkie uczucia, ale kiedy Dream śmiał się jego uroczym, świszczącym śmiechem, sprawiało to że się strasznie rumieniłem.

Dziwne to było. Nigdy nie czułem nic do nikogo gdy dorastałem, nikt nigdy nie wpadł mi w oko. Nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy nie miałem chłopaka, zawsze to byłem po prostu ja. Nie zwróciłem nawet uwagi na to, że lubię Dream'a, dopóki nie pojawiły się sny o nas będących razem.

Były to 2 sny które się wydarzyły, sen o prysznicu o którym nie rozmawialiśmy, i sen o nas trzymających się mocno na polu. Nie zapomnę tego snu, był on moim ulubionych. Sprawiał on, że czułem się kochany.

Był to normalny dzień w kawiarni ze mną i Dream'em, dopóki ktoś nie wszedł. Jasne brązowe włosy, wysoki, niezły uśmiech, piękne brązowe oczy. Przyszedł do mojego i Dream'a stolika.

Przedstawił się jako Sapnap. Możnabylo powiedzieć od początku, że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi.

Mimo, że co do Dream'a, miałem nadzieję na coś więcej niż tylko przyjaciele...

Zaprosiłem ich do mojego domu, cóż, nie poszliśmy do środka do domu, poszliśmy na pole. Wyglądali jakby to polubili, tak samo jak ja.

Usiedliśmy na polu na kilka godzin z przekąskami i "kilkoma" piwami. Miałem mrożoną herbatę, wiedząc że byłbym kierowcą. Dream zemdlał na polu pijany jak diabli, Sapnap był tylko trochę podchmielony. Sapnap zaniósł Dream'a do środka mojego domu i położył go na kanapie by dać mu spać. Sapnapa odwiozłem z powrotem do domu.

Kiedy wróciłem do domu, Dream dalej spał. Było około północy, więc także poszedłem spać.

Obudziłem się rano, oczywiście Dream dalej spał, więc cicho wszedłem do kuchni zrobić płatki. Kiedy jadłem usłyszałem jęk dochodzący od Dream'a.

Usiadł i przetarł swoje oczy, rozejrzał się wokół zdezorientowany, zanim mnie zauważył. Pomachał do mnie i wstał by zrobić sobie płatki. Zaczął rozmawiać do mnie o moim domu i jak dobrze mu się spało.

Nie zwracałem jednak uwagi, byłem po prostu zdziwiony jak głęboki jest jego poranny głos. Był on bardzo głęboki.

Zaczął ze mną rozmawiać, kiedy dziwne uczucie się pojawiło w moim brzuchu, nie było to uczucie które czułem kiedykolwiek wcześniej.

Zanim się zorientowałem, pochyliłem się do jego ust i pocałowałem go.

Our Field Of Flowers (dnf) - tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now