【 i hope you forget me as
well, altough it hurts】
𝐭𝐮𝐭𝐚𝐣 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐳 𝐨𝐧𝐞𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐢𝐧𝐧𝐞 𝐛𝐢𝐛𝐞𝐥𝐨𝐭𝐲 𝐳 𝐠𝐞𝐧𝐬𝐡𝐢𝐧 𝐢𝐦𝐩𝐚𝐜𝐭
zakończone: 13.05.2022.
żadne dołączone tutaj gify, obrazki czy zdjęcia nie n...
Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.
[creds: @yeetoldy on twt]
BYĆ MOŻE wina leżała w jego pieśniach.
Miały nadzwyczaj kojący efekt, przy czym były w stanie wybudzić go z najgorszego koszmaru czy pomagały mu odróżnić rzeczywistość od piekła jego wspomnień. Zamiast basenu pełnego krwi i cieni na samym dnie, pojawiała się czysta, chłodna woda, otulająca jego głowę, kiedy wpatrywał się w widok przed sobą. Księżyc unosił się nad powierzchnią, a na jednym z kamieni siedział bard. Właśnie jego piosenka leczyła jego cierpienie.
Wraz z kolejnymi nutami, rozchodzącymi się echem między kamieniami wokół rzeki, jego serce zwalniało, usypiając płynącą w nim adrenalinę. Nadal trzymając w dłoni swoją włócznię, którą jeszcze niedawno zalewał trawę czerwienią, stał w miejscu osłupiony melodią. Po raz pierwszy od długiego okresu czuł spokój. Jego ramiona otulał delikatny wiatr, a łzy zasychały mu na policzkach niespostrzeżone przez ich właściciela.
A kiedy jego karma wreszcie się uspokoiła, pozwalając mu wreszcie oddychać i myśleć normalnie, zerknął do przodu uważniej, aby przyjrzeć się bardowi. Wraz z końcem melodii jego serce zatrzymało się w rozpaczy na chwilę, aby przyspieszyć tempa, kiedy chłopak odwrócił się do niego i uśmiechnął szczerze, zniżając powoli swój flet. Xiao chciał podejść do przodu i zrobić coś, cokolwiek.
Ale ostatecznie jedynie stał w miejscu, stojąc bacznie i uważnie, nie mając odwagi postawić kolejnego kroku. Postać w końcu zeskoczyła z kamienia i posłała mu ostatni uśmiech, zanim skierowała się przed siebie i zniknęła gdzieś daleko, pozostawiając go samego z pustką w sercu i ciszą w głowie. W tym momencie zaczął już z powrotem tęsknić za melodią, czując, jak karma nawraca i ponownie wbija się w niego, sprawiając, że ponownie musiał się skupić.
Chciał je usłyszeć jeszcze raz, ale mimo tego za każdym razem kiedy przychodził nad rzekę, barda nigdy nie było.