7. Zbity

605 40 25
                                    

Siedziałyśmy na łóżku u dziewczyny w pokoju, niby nic nadzwyczajnego ale w jej towarzystwie nie dało się nudzić. Rozmawiałyśmy o różnych pierdołach, od kolorów paznokci na lato do wyjstroju pokoju na święta. Przeglądaliśmy rówinez Pinteresta, na którym i tak już roiło się od fanartów z naszym ship'em, moją twarzą i śmiesznymi zdjęciami członków dmsp.

Przyszło mi powiadomienie o lekach, jednak przypominając sobie ze ich zapomniałam wiec to zignorowałam, w końcu jak raz nie wezmę to nic się nie stanie. I to był mój błąd.


Po około dwóch godzinach robienia jakichś pierdół było już po godzinie dwudziestej trzeciej. Niki poszła zrobić nam coś do jedzenia, podkreślam nam ponieważ kazałam jej zrobić tez coś dla siebie. Była w kuchni z jakieś dziesięć minut a ja w tym czasie przeglądałam tik toka na jej telefonie. W pewnym momencie po prostu zaczęły mi się trząść ręce ale nie mocno wiec byłam w stanie utrzymać telefon, z myślą ze to zaraz przejdzie dalej ogladałam krótkie filmiki na aplikacji.

Moje ręce się trzęsą bardzo mocno, a ja co z tym robie? Nic, kompletnie nic. Siedzę w rogu łóżka i płacze, jestem żałosna. Płacze z powodu tak prostego.
Zaczyna mnie to bolec, to po prostu boli.

- Niki.- staram się wykrzyczeć ale przez łzy spływające po mojej twarzy nie za bardzo mi to wychodzi. Jednak dziewczyna chyba mnie usłyszała bo chwile później widzę jak drzwi do pokoju się otwierają.

- Hej, hej, co się stało.- widząc w mnie takim stanie szybko do mnie podbiega i mnie przytula. Znowu to robie, znowu zwracam na siebie uwagę.

- T-twój tel-efon jest r-rozbity, przepraszam.- szepcze jej w ucho mimo płaczu.

- Oh, nie ważne.- macha na to ręką i przytula mnie jeszcze bardziej do swojego ciała.- Nie wzięłaś leków prawda?- zapytała.

- Tak.- kiwam głową, jednak i tak tego nie zobaczy.

- Już dobrze, nic się nie stanie obiecuje.- szepcze a mi robi się cieplej na sercu.

Leżałyśmy tak aż się nie uspokoiłam, jak się okazało byłam tak zmęczona płaczem ze odrazu zasnęłam. Niki chyba tez poszła spać bo nie czułam żeby się ruszała.

**
Rano.. No cóż, obudziliśmy się w dość, nie co dziennej, jak dla mnie pozie? Tak, chyba to dobre określenie na to jak leżałyśmy po przebudzeniu.

356słów

Hej, co wy na to żebym dodawała krótsze rozdziały ale częściej? Myśle ze to dobry pomysł. Ogólnie mam już w planach jak zakończyć tą książkę ale książka będzie miała swoją kontynuacje w drugiej części.
Chce wam tez pokazać jedną rzecz

Chce wam tez pokazać jedną rzecz

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tak wyglada moj telefon

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Tak wyglada moj telefon.
Chce tez bardzo podziękować za wszystkie gwiazdki i komentarze.

Dziękuje tez za tyle odsłon

Dziękuje tez za tyle odsłon

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Do następnego.

Kocham was❤️‍🔥

My Girl❤️ / NihachuWhere stories live. Discover now