BakuDeku Smocza miłość

Sen

Pov. Izuku

Przede mną stał ten sam smok. Nie wiedziałem co mam zrobić, gdy miałem coś powiedzieć on mnie wyprzedził

- jesteś ciekawy co tu robisz, jak się nazywam i tak pomogę tobie opanować smoczy Quirk, jesteś ciekawy skąd to wiem. Tak?- zatkało mnie jak, on się o tym kurwa dowiedział?
- nie przeklinaj, jesteśmy w twojej głowie więc widzę, słyszę oraz czuję to co ty, rozumiesz? i też wiem o tobie wszystko
-T-tak
- Dobra ja nazywam się Smug. ( imię smoka z ,,Hobbita" ale nie mam pomysłu na imię) Dobra Izuku kiedy zaczynamy trening
- może teraz?
- no ok, najpierw opanujesz zmianę w hybrydę, włączanie i wyłączanie mocy, potem latanie, ogon  i zmysły, posługiwanie się ogniem a na koniec zmiana w smoka i będziesz mógł mnie uwolnić na wolność i latać, sterować mną, po prostu będę do twojej dyspozycji- ja tylko kiwnołem głową z uśmiechem i nie mogłem się doczekać aż opanuję ten Quirk

*** Po treningu

Obudziłem się z snu a do mojego pomieszczenia wszedł mój "ukochany" tatulek i zaczą coś tam pierdolić żebym do nich dołączył, nie słuchałem bo po jakiego chuja mam to robić. Przecież zna moją odpowiedź

-Nie
-Na pewno
-Tak, jestem pewny, a teraz stąd wypierdalaj- wtedy podszedł do mnie i nacisną guźk na jakimś tam pilocie, i przez obrąrzę coś mi się wstrzykneło. Dokładnie nie wiem co ale wszystko mnie okropnie bolało i czułem jak mi ktoś kończyny wyrywa. Zacząłem krzyczeć z bulu, a on tylko zaśmiał się pod nosem i wyszedł. Potem weszła Toga i jak mnie zobaczyła to od razu zakończyła te tortury. Opowiedziałem jej o śnie, a ona zaczęła wariować

- Jak będziesz mógł się zamieniać w smoka to będzie super i tak uciekniemy- powiedziała z uśmiechem blondynka i mnie przytuliła
-Też się nie mogę doczekać, ale jak mnie udusisz to nici z tego- wudusiłem a ona mnie póśćła

Pov. Toga

No nareszcie jest szansa na ucieczkę, przez tyle lat myśleliśmy jak uciec, aż do czasu kiedy Izuku miał sen i powiedział o tym całym smoku. Właśnie wracałam do swojego pokoju przygotować się na rabunek, nie chcę tego robić no ale nie mam wyboru. Wzięłam norze ubrałam ten swój strój i wyruszyłam do reszty

*** Na miejscu

Właśnie weszliśmy do banku, Dabi i ja zaraz wejdziemy do sejmu (czy jak to się nazywa) a ochrona jest pokonana. Tomura zajął się kamerami. Właz wkońcu się otworzył a my kradliśmy kasę

***

Właśnie wracamy skradzionym radiowozem do kryjówki nie przejmując się że zrobimy jakiś wypadek i że policja skrzela w opony (żeby nie mogli dalej jechać jak coś) a ja nie wiadomo skąd wzięłam jajka i w nich rzucałam. Nareszcie jesteśmy na miejscu. Od razu poszłam do Deku który sobie siedział, ja nie wiem jak ta liga niczego nie podejżewa. Opowiedział mi że już nie długo opanuje zmianę w hybrydę oraz jedna minuta u nas to godzina u niego. Byłam szczęśliwa jak nigdy, że przypomniały mi się dawne czasy

Pov. Toga wspomnienia 9 lat temu

Siedziałam sobie i rysowałam aż nagłe wrzucił szef (ojciec Midorii) i ogłosił że ma niespodziankę, zaciekawiłam się tym.  Okazał się że to jest zielonowłosy chłopiec który miał rany na ciele i był wystraszony a nazywał się Izuku. Uśmiechnęłam się do niego, chwiciłam jego rączkę i poniegniśmy się bawić do mojego pokoju a starszych to nie obchodziło.

Koniec wspomnień  Pov. Toga

Przechodziłam obok pokoju Tomury i zobaczyłam że całuje się z Danim. Szybko zrobiłam fotkę, i pobiegłam do pokoju

Pov. Izuku

Właśnie trenuję z Smugiem. Umiem zamianę w chybrydę ale muszę opanować ogień żebym nikogo nie skrzywdził, ale on powiedział że później mnie tego nauczy, a naradzie muszę się nauczyć latać i posługiwać ogonem

***

Już jutro są egzaminy praktyczne do rozpoczęcia szkoły. Strasznie się stresuję i nie mogę przestać trenować, wiem że to niezdrowe wiecznie trenować bo organizm musi odpocząć ale nie chcę tortur ze strony ojca. Kładłem się spać, ale  blondwłosa dziewczyna zrobiła zbuta wjeżdża

- Tomura i Dabi się całowali- wystrzeliła jak karabin maszynowy i gadała a ja słuchałem tej wypowiedzi w szoku, jak? Jak to się stało?

Chwilę pogadaliśmy i poszliśmy spać a ja trenowałem z smokiem.

~~~~~~~~~~~~~~~£~~~£~~~~~~~~~~~~~~~
Koniec rozdziału do następnego
Słów :680

Poprawione (chyba nie ma błędów)