Skręcona kostka

22 2 0
                                    

Słowniczek:
(w/i/d)- wybrane imię damskie
(t/i)- twoje imię
----------------------------------------

Była ostatnia lekcja. Ciągle spoglądałaś na zegarek, odliczając czas do przerwy. Nareszcie nadeszła upragniona przez ciebie chwila i zadzwonił dzwonek. Nauczyciel podyktował pracę domową, pożegnał się i wyszedł z klasy. Pośpiesznie zaczęłaś pakować swoje rzeczy.

-Co masz zamiar robić w ten weekend?- spytał Ruki.
-Jeszcze nie mam planów- odpowiedziałaś.
-Rozumiem- odpowiedział.
-A co z tobą?- spytałaś.
-Muszę wyjechać- powiedział.
-Znowu zostawiasz mnie samą?- spytałaś ze smutnym wyrazem twarzy.
-Spokojnie to tylko dwa dni, a poza tym nie będziesz sama- powiedział, po czym cię przytulił.
-To prawda, ale bez ciebie i tak będę się czuć samotnie- powiedziałaś oddając gest.

Chłopak uśmiechnął się.

-Poczekaj na mnie przed szkołą muszę coś załatwić- powiedział.
-Dobra- odpowiedziałaś.

Brunet odszedł, a ty zaczęłaś schodzić po schodach. Gdy już prawie byłaś na dole poczułaś, jak ktoś cię popycha. Upadłaś na ziemię i poczułaś ból w prawej kostce. Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś (w/i/d). Dziewczyna była zakochana w twoim chłopaku, ale gdy wybrał ciebie to zaczęła się nad tobą znęcać.
-Zasłużyłaś sobie na to- powiedziała odchodząc z uśmieszkiem na ustach.

Próbowałaś wstać, ale twoja kostka nie pozwoliła ci tego zrobić. Nie zostało ci nic innego, jak czekać na powrót Ruki'ego. Na szczęście chłopak niedługo się pojawił.

-(T/i) co się stało?- spytał widząc, że siedzisz na ziemi.
-(w/i/d) zepchnęła mnie ze schodów- powiedziałaś.
-Możesz wstać?- spytał.
-Jakbym mogła to już dawno bym to zrobiła- powiedziałaś.
-W takim razie złap mnie mocno za szyję- powiedział.

Zrobiłaś jak kazał. Po chwili brunet trzymał cię w ramionach.

-Gdzie idziesz?- spytałaś.
-Jak to gdzie, do pielęgniarki- powiedział.

Po kilku minutach siedziałaś na krześle w gabinecie.

-Wygląda na skręconą- powiedziała pielęgniarka.
-I co teraz?- spytałaś.
-Najlepiej udać się do lekarza i unieruchomić kostkę- powiedziała.
-Tak zrobimy- powiedział Ruki, po czym znowu wziął cię na ręce.
-Dziękujemy do widzenia- powiedziałaś.
- Do widzenia- odpowiedziała kobieta z uśmiechem.
-Będziesz mnie niósł, aż do szpitala?- spytałaś.
-Przecież nie możesz chodzić- powiedział.
-Masz rację, ale nie jestem dla ciebie za ciężka?- spytałaś.
-Chyba zapomniałaś, że jestem wampirem i mam więcej siły niż zwykli ludzie, a teraz trzymaj się mocno- powiedział.
-Dziękuję- powiedziałaś.
-Dla ciebie wszystko- powiedział i pocałował cię w policzek.


One-shotsWhere stories live. Discover now