12. Rozdział Przepełniony miłością

1.3K 125 82
                                    

- Qing'Jie?! - Wei Ying sapnął, biegnąc w ich kierunku.

- OW! OW! Ow! Qing'Jie! Przepraszam! - Wen Qing mocniej wykręcił mu ucho.

- Ty samobójczy głupcze! Wracamy w tej chwili! Wiesz, jak bardzo się martwiliśmy?! A'Yuan płacze, idioto! Prawie spowodowałeś atak serca! - Prawie zaczęła krzyczeć, a on krzyczał z bólu. Potem nagle go przytuliła.

- Tak się cieszę, że nic ci nie jest. Zajęło nam kilka dni, aby dowiedzieć się, jak stworzyć jeden z twoich portali. Zrozumienie twojego pisma zajęło nam tak długo. Dzięki Bogu, że przynajmniej napisałeś to poprawnie - Lan Qiren prychnął z irytacją.

' - Wygląda na to, że pismo tego bachora jest nadal tak samo okropne jak zawsze'

Wei Ying uśmiechnęła się.

- Oh Qing'Jie. Wiedziałem, że będziesz się martwić!

- Idiota - Potem nagle puściła go i popchnęła za siebie.

- A'Ying, wracamy do domu. A'Ning aktywuj portal - Lan XiChen wystąpił na przód.

- Ani kroku, inaczej wysadzimy ten budynek - Groziła. W tym momencie Wei Ying nie mógł powstrzymać śmiechu i wybuchnął.

- Hahaha! Qing'Jie proszę uspokój się dobrze? - Miała zamiar znowu wybuchnąć, kiedy jej przerwał.

- Już nie jestem zbiegiem! - Nastąpiła przerwa, podczas której rodzeństwo Wen zachowało milczenie.

- J-jak? - Wen Ning jąkał się oniemiały. Wei Ying tylko uśmiechnął się, obejmując go ramieniem.

- Postawiono mnie przed sądem. Jiyi Shiyong. Oni... wiedzą o wszystkim. I tak oto zostałem oczyszczony ze wszystkich zarzutów dosłownie sekundę przed waszym przybyciem. Myślę... że możemy uważać się za wolnych - Wen Qing wciąż się nie odwróciła, więc Wei Ying wymienił zmartwione spojrzenia z Wen Ningiem.

- Qin'Jie? Co się dzieje? - Kiedy nie odpowiedziała, odwrócili ją. Jej twarz ociekała łzami. Wei Ying przytulił ją i przycisnął jej twarz do swojej klatki piersiowej, zwilżając jego szaty.

- Co się stało A'Jie? - Zapytał niepewnie Wen Ning. Została również przyciągnięty do uścisku. Roześmiała się drżąco, po raz pierwszy w życiu, czując prawdziwą ulgę. Potem jej nogi ugięły się, ale Wei Ying i Wen Ning w mgnieniu oka pomogli się. Delikatnie ustawili ją na podłodze.

- J-Ja nie mogę w to uwierzyć... Właściwie jesteśmy... wolni. Jesteśmy naprawdę wolni. Nie musimy już o nic więcej walczyć - Szepnęła, ale wszyscy i tak to słyszeli.

To ten rodzaj szeptu kobiety, która przez większość życia dźwigała ciężar życia swojej rodziny. W końcu poczuła się bezpieczna. Wystarczająco bezpieczna, aby ktoś inny mógł całkowicie ponieść jej ciężar.

Ta sytuacja pociągnęła wiele serc.

Na jej słowa łzy zaczęły spływać również po twarzy Wen Ninga. Pozostali stłoczeni w ten sposób, dopóki Wen Qing nie wstała niepewnie, ciągnąc za sobą pozostałą dwójkę.

- A'Ying! A'Yuan cię potrzebuje. Strasznie za tobą płakał. Następnym razem, gdy będziesz robił coś tak idiotycznego, powiedz nam z wyprzedzeniem, proszę. Prawie oszaleliśmy z niepokoju, kiedy A'Yuan zaczął krzyczeć, kiedy nie mógł cię "znaleźć cię" - Pociągnęła nosem, podnosząc rękawy, by wytrzeć nimi twarz, ale Wei Ying powstrzymał ją, biorąc swój rękaw, by delikatnie otarć jej łzy. Wiele oczu podążało za czułym ruchem, jakby szukało nieczystych zamiarów.

Ale jedyne, co znaleźli, to szacunek, uwielbienie i miłość mężczyzny do swojego rodzeństwa. Wielu pamiętało, że widzieli w jego wspomnieniach, jak bardzo dba o rodzinę. Pewnie dlatego, że w pierwszych latach swojego życia był sam.

Black And White | Mo Dao Zu Shi |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz