13. Happy Ending

1.6K 138 25
                                    

Wei Ying nigdy w życiu nie był tak szczęśliwy jak dzisiaj. Spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Odgarnął zabłąkany kosmyk włosów z powrotem do swojego schludnego koku. Wyglądał oszałamiająco w czerwieni i złocie.

Dzień jego ślubu.

Yunmeng Jiang pokrył wszystkie koszty, a także podarował w jego imieniu posag w wysokości 100 000 sztuk złota.

A Zaciszę Obłoków podarowało hojną cenę za pannę młodą w wysokości 100 000 sztuk złota, wystarczająco dużo podręczników dla hodowców i tyle samo inwentarza[1] dla kraju. Wei Ying wrzeszczał, że to aż nadto.

[1 «zwierzęta hodowlane znajdujące się w gospodarstwie rolnym» ]

Ale obie sekty odprawiły go machnięciem ręki, twierdząc, że większość z nich i tak pochodziła z twierdz Wen. Para była ponownie zaskoczona, gdy dowiedzieli się, że wszystkie sekty połączyły się i również przesłały prezent ślubny

Podarowali klanowi Qishan, skarby i wiele innych cennych aktywów zrabowanych przez ich sekty. Wen Qing natychmiast się rozpłakała na ich widok.

Przywieźli Wenów z Yuandao na ślub, a Wei Ying uparcie zamknął się w swoich pokojach, dopóki nie udało mu się stworzyć stabilnego portalu.

Dla każdej sekty zbudował jeden, łączący wszystkich razem. Potajemnie stworzył jeszcze jeden, aby połączyć Yuandao i ruiny Miasta Bez Nocy. Dla siebie wykonał mniejsze osobne drzwi, aby móc szybko pojawić się w Kurhanach.

Kto jak kto, ale on musi co jakiś czas monitorować te bariery.

Wyglądając przez okno, spojrzał na horyzont.

Był szczęśliwy.

 Wei Ying udał się do każdej sekty i zwerbował wszystkie uliczne szczury i sieroty, które chciały dołączyć do nowej sekty QishanWei. Wen Qing uparła się strasznie na zamianę nazwy. Nie zważając na jego protesty, Wenowie zmienili swoje nazwiska na Wei. Powstał nawet nowy symbol.

Skrzydlaty czarno-biały smok i kwiat śliwy. Smoczy ogon ochronnie otaczał kwiat śliwy i dźwigał go w zębach. Smok oznaczał sprawiedliwość, uczciwość, wieczność, moc, miłość, energię i wsparcie. Czarny i biały oznaczały zarówno energie Yin, jak i Yang. Kwiat śliwy oznaczał wytrwałość, nadzieję, piękno, czystość i nietrwałość życia.

Skrzydła smoka znaczyły wolność. No to teraz motto "Bądź  jak smok z cechami kwiatu śliwy".

- A'Xian? - Głos Jiang Yanli przedarł się przez jego myśli, a on w ułamku sekundy wirował wokół niej z uśmiechem na twarzy.

- Li'Jie! - Po tym, jak kobieta oznajmiła, że chce by ten nazywał ją "Jie", powtarzał to za każdym razem, kiedy tylko mógł. Potem zauważył Wen Qing.

- Qing'Jie! - Parsknęła w niekobiecy sposób i kazała mu usiąść przed lustrem. Spojrzał na to, co trzymała Jiang Yanli. To był jego welon.

- Zdenerwowany A'Ying? - Skinął zmieszany głową. Obie kobiety uśmiechnęły się.

- Na pewno się teraz z tego nie wycofasz. Wszyscy byliby rozczarowani, gdybyś uciekł od swojego pana młodego. Jesteś najpiękniejszą panną młodą, jaką kiedykolwiek widziałam - Wen Qing tym razem się z nim droczy.

Zaczął się martwić. A jeśli Lan Zhan się nie pojawi? A jeśli go odrzuci? Co jeśli? Co jeśli?

Poczuł na czole lekkie kłucie nieznanych ust. Wen Qing uśmiechnęła się do niego promiennie i od razu poczuł się lepiej. Jednak jego głupota nie zna granic. Lan Zhan go kocha. Obiecał, że nigdy go nie opuści. Westchnął i uśmiechnął się do dwóch kobiet, zanim Wen Qing zarzucił mu welon na głowę.

Black And White | Mo Dao Zu Shi |Where stories live. Discover now