Rozdział 1

232 8 4
                                    

    Dawno dawno temu w krainie jednorożców i smoków stała się wojna straszliwa. Zaczęło się od tego, że mały jednorożec Gienek nie spuścił wody w klopie i jechało na pół miasta frytkami z KFC. Ale to nie byłoby najgorsze gdyby to nie był wychodek ze wsi smoków.  Dla tego zionęło z niego ogniem więc Gienkowi spaliła się dupa.

Sprawa trafiła do sądu!

Wszyscy legalni obywatele (a było ich 12%) zebrali się w "Hacie pod Hatą" którą prowadziła duch babci Gienka. Dyskutowali tak do rana aż wyszło na to , że to smoki były winne bo ogień w klopie był surowcowo zakazany pod karą szlabanu na kompa i frytki! Z kolei jednorożec srając tenczom do ich klopa skaził go wieczną czystością. Bo kibel miał być brudny żeby dało się w nim piec zapiekanki.    

    Tak powstała wojna... na cukierki. Smoki i jednorożce kapatultowały cukierki, a te wybuchały gazem łzawiącym. Ale po paru wiekach wojna przerodziła się w remis. Wtedy smoki wynalazły ziemniaczki w ziemniaczkowie.  Więc postanowiły dokończyć wojnę bo uznały, że tym razem wygrają bo mają lepszą broń. Ale w połowie wojny czyli w jakimś 18 wieku przyleciał samolot i spuścił złota bombę i rozwalił MORZE WŚRÓD-ZIEMNE! W ten sposób powstała Atlantyda. Na tej Atlantydzie powstało małe żyjątko, które było smokoniem. Ponieważ zrodziła go nieżyjąca już spalona dupa Gienka.

Pisiont Twarzy GienkaWhere stories live. Discover now