Rozdział 9

58 2 1
                                    

"Gdzieś jest ledż nie wiadomo gdzie....chowa się w liściach kapusty i pomidory żre...skacze biega turla się...." - oto fragment cudnej auto-pieśni, którą Gienio  ułożył sam dla siebie o sobie z okazji EURO 2012!!! Gienek ten był bardzo mężnym sportofcem i oczyfiście musiał wziąźć udział ale jednocześnie był różnież wrażliwym poetą, który pisał wiersze o samym sobie gdyż uważał się za słońce....tak, to była jego własna* teoria i sądził, że jest cudnym śpiewakiem operowym. Tag więc ta ballada o samym sobie była hitem 2012 i postanowiono ją umieścić na liście hituf 2012 tuż obok Ko ko ko ko eouro spoko!

    Pewnego ranka Gienek Sportowiec wstał z koi i spoglądnął przez kraty w oknie. I zaczął wymyślać kolejny biały wierszyk własnego autorstwa:

- Jestem bo jestem i przez to świat jest idealny...Świt nie jest idealny bo tylko ja jestem idealny. Ale ja to ja i tylko ja. Bo ja rymuję się z jaja...sadzone...na miękko...

Od razu przez pancerne drzwi wparował czołgiem prywatny pisarz, który wszystko spisał - jak zawsze. Minutę później wiersz ten był już znany i lubiany na całym fejsbuku, tłiterze, mesendżerze, snapczacie, gadó gadó, na bestach, w gugle maps oraz w całej Rosji.

Później Gienek Sportowiec musiał pójść na rozgrzefkę żeby rozgrzać sfuj musk. Najpierw biegał wokół słupa tak żeby z przodu była dópa. Potem poszedł na dach swojej willi ze styropianu i tam zrobił pisiont brzuszków aż wreszcie wstanął i powiedział.

- Ah wiem! Wpadnąłem na nowy pomysł! Napiszę wiersz pt."Pisiont brzuszkuf Gienka".

I tag też uczynił. Zszedł z dachu, wlazł do bombowca, który nazywał się Szmeterling i zaczął tworzyć sztukę.

- Był raz Gienek, który mężny był jak klej. Nie lubił się przechwalać, o nie! Skromnym był on lecz bogatym Gienkiem co codziennie rano rozgrzewał musk. Zrazu pewnego wszedł na dach i zrobił brzuszkuf pisiont. Za każdym razem pierdział więc dom się trząsł. Aż za pisiontym brzuszkiem dom pękł mu w szwach! I został bezdomnym Gienkiem on!

Tak to było arcydzieło bez dwóch zdań (tylko z trzema). Ledż była zima bo był grudzień i teoretycznie zbliżał się koniec świata i Gienek musiał stanąć na polu bitwy. Dla tego, że panowała epoka lodowcowa. Gienek ujeżdżał mamuta i dzierżył w dłoni pistolet na brokuły. Był taki dzielny, że aż nie i spadł gdy tylko raz dostał z granata w ząb. Ale przynajmniej rozgrzał nieco swój mały musk. I tera dopiero mógł zacząć wieloletni trening ping-ponga. W tym celu udał się na strzelnicę w stroju profesjonalnego nindży. Wypożyczył łyżwy i zaczął wspinaczkę po lodowcu. Długa to była rozgrywka ale męcząca. W drugiej połowie występu, kiedy już skończył się rozciągać, zrobił woltę i przeszedł do stępa by następnie strzelić gola prosto w trenera siatkówki, który uczył go jak sterować żaglówką jadąc na motorze.

    Następnego dnia miał się skończyć świat.

Nie no oczywiście do tego nie doszło (nie licząc drugiego w tym roku zatonięcia Atlantydy). Doszło tylko do starcia gladiatorów na boisku. Dosłownie.


    Był sobie taki mały mecz (nic wielkiego, po prostu mistrzostwa świata euro 2012, ale to nic wielkiego) kiedy nagle na arenę...y... to znaczy na boisko zostały wpuszczony dwa lwy z czego jeden był tygrysem a drugi panterą. Każdy ustawił się na bramce i stał. Oczywiście zaraz potem zjedli bramkarzy, żeby nie było żadnych wątpliwości co do tego kto stoi na bramce. Wtedy dopiero zaczęły się pościgi i wybuchy bo...nikt nie ruszył się z miejsca, do czasu...

A czasu pewnego, kiedy dochodziła już dwudziesta piąta rano, a wszyscy kibice se poszli, Gienek Sportowiec odważył się na niesamowicie dzielny czyn. Mianowicie ruszył biegiem w stronę wyjścia wrzeszcząc:

- AAAAAAAAAAAAAA! RATUNKUUU!

Miał nadzieję, że inni pójdą w jego ślady ale nie mogli go wytropić - taki mieli opóźniony zapłon! - bo wszystkich spetryfikowało na mór beton. Wtedy Gienek doznał olśnienia. Wstanął i rzekł:

- Doznałem olśnienia! - a tak na serio - Myślę więc jestę! - to rzekłszy zniknął.








*@Nattalien, wiesz o co chodzi XD

Pisiont Twarzy GienkaWhere stories live. Discover now